Bunt sojusznika Putina. Sankcje działają i Rosji brakuje broni
Armenia rozważa opuszczenie Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Powodem tej decyzji jest niedopełnianie przez Rosję warunków kontraktów dotyczących zamawianej broni. W wyniku sankcji Moskwa cierpi na brak sprzętu wojskowego, co oznacza jego utrudniony eksport. Wyjaśniamy, jaka broń trafiła dotąd do Armenii z Federacji Rosyjskiej.
"Powodem tej decyzji w Armenii jest fakt, że Kreml nie dostarcza broni, która nie tylko została zamówiona, ale też opłacona przez Erywań" – czytamy w serwisie Defense Express, który pisze o buncie sojusznika Putina. Brak dostaw zamówionej przez Armenię broni jest efektem sankcji nakładanych na Rosję, przez które wojska Putina narzekają na brak narzędzi do prowadzenia ataku. Wpływa to m.in. na toczoną od lat wojnę o Górski Karabach, podczas której Ormianie oczekują ciągłego wsparcia ze strony Kremla.
Kontrakty na broń dla Armenii na miliony dolarów
Jak zauważa Defense Express, jeszcze w 2021 r. Armenia podpisała z Rosją "szereg nieujawnionych kontraktów na nowoczesną broń za cenę setek milionów dolarów". Z uwagi jednak na poufny charakter dokumentów, trudno wskazać rodzaj sprzętu, który powinien otrzymać Erywań. Wiadomo jednak, że Kreml od lat wspiera Armenię i od 2010 r. państwo ormiańskie otrzymało wiele ważnych broni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wśród rosyjskiego wsparcia udzielonego Armenii należy wymienić przede wszystkim system Iskander 9K720. To broń opracowana na końcu lat 80. ubiegłego wieku i składa się z kilku elementów: wyrzutni, pocisków oraz wozów zabezpieczenia i dowodzenia. W użyciu są przynajmniej trzy wersje tej broni, które opracowali Rosjanie: Iskander-M, Iskander-K i Iskander-E (przeznaczony na eksport).
W wersji eksportowej Iskandery są wyposażone w pociski 9M720-E, które pozwalają niszczyć cel w zasięgu ok. 280 km. Warto jednak podkreślić, że podstawowy wariant Iskander-M stosowany przez Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej pozwala atakować cele oddalone nawet o 500 km.
Wśród rosyjskiego sprzętu w Armenii należy też wymienić systemy przeciwlotnicze średniego zasięgu S-300, które zwalczają cele na dystansie do 200 km i pułapie do 25 km. Ważąca do 180 kg głowica odłamkowo-burząca w pociskach S-300 stanowi duże zagrożenie na froncie, które trudno zneutralizować. Obok S-300, w Armenii znajdują się także zestawy przeciwlotnicze Tor-M2, które wykorzystują pociski o długości 3,5 m i masie ok. 170 km. Te poruszają się z prędkością ponad 3400 km/h (Mach 2,8) i korzystają z naprowadzania radiolokacyjnego półaktywnego.
Warto też dodać , że Erywań otrzymał od Rosji w ubiegłych latach myśliwce Su-30. To sprzęt, który powstał w oparciu o ikoniczny dziś Su-27 i może pomieścić 2-osobową załogę. Rozpędzający się do ok. 2200 km/h samolot może prowadzić działania taktyczne na zasięgu do 3000 km i pułapie 17,5 km. Jego podstawowe uzbrojenie stanowi działko kal. 30 mm GSz-30-1 i pozwala przenosić uzbrojenie dodatkowe o masie do 8000 kg.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski