Biedronka azjatycka wciąż groźna. Sprawdź, jak rozpoznać i sobie z nią radzić

Biedronka azjatycka szturmowała nasze mieszkania w październiku, a jej inwazja została okrzyknięta mianem plagi. Czytelnicy skarżyli się, że owady tak licznie obsiadają ich okna, że można je zbierać garściami. Jak się okazuje, biedronki azjatyckie nie odpuściły. Wciąż pojawiają się na oknach, parapetach i futrynach drzwi.

Biedronka azjatycka wciąż groźna. Sprawdź, jak rozpoznać i sobie z nią radzić
Źródło zdjęć: © zdjęcie Użytkownika dziejesie.wp.pl | Herbert
Karolina Modzelewska

12.11.2019 | aktual.: 13.11.2019 10:20

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Nasz czytelnik przesłał zdjęcie na #dziejesie, które udowadnia, że biedronki azjatyckie wciąż szukają dogodnych miejsc do przezimowania. W naszych domach.

Biedronka azjatycka: Co ją wyróżnia?

Biedronka azjatycka to gatunek inwazyjny, który do Europy i USA przybył z południowo-wschodniej Azji. Zaczęto go sprowadzać w XIX wieku w celu walki z uciążliwymi mszycami.

W Polsce pierwsze biedronki azjatyckie zauważono w 2006 roku w Poznaniu. Łatwo je odróżnić od rodzimych siedmiokropek. Co je wyróżnia? Przede wszystkim wygląd. Mogą być żółte, czerwone, pomarańczowe, a nawet czarne i posiadać do 23 kropek. Jak widać na przesłanym przez czytelnika zdjęciu, ich kropki często mają nieregularny kształt.

W odróżnieniu od siedmiokropek biedronki azjatyckie gryzą. I to dotkliwe. W niektórych przypadkach ukąszenie owada może doprowadzić do reakcji alergicznej. Objawia się swędzeniem i pieczeniem w miejscu ugryzienia, a w skrajnych przypadkach może doprowadzić do poważnych problemów z oddychaniem.

Jak walczyć z biedronką azjatycką?

Zdaniem entomologa prof. Stanisława Czachorowskiego za plagę biedronek azjatyckich możemy winić… siebie.

W rozmowie z portalem "Nauka w Polsce" Czachorowski zaznaczył, że biedronki tak licznie obsiadają bloki mieszkalne, ponieważ przypominają im skały. Kiedyś zimowały na strychach, ale teraz są one szczelnie zamknięte i owady szukają nowych schronień.

Nie pomaga również grabienie liści. Dawniej owady znajdowały w nich idealne miejsce na nocleg, ale obecnie na próżno szukać ich w dużych miastach.

Czachorowski uważa, że rozwiązaniem problemu mogłoby być stworzenie bardziej naturalnych warunków do życia w mieście dla biedronki azjatyckiej. Jako przykład podaje tworzenie siedlisk w parkach, starych próchniejących drzewach lub szyszkach i liściach.

Widzisz coś ciekawego? Jesteś świadkiem nietypowego zdarzenia, wypadku, sytuacji na drodze? Skontaktuj się z nami na [ #dziejesie ]

Komentarze (21)