Amerykański strażnik pilotów. Dzięki niemu rzadziej się rozbijają
Katastrofy lotnicze takie jak rozbicie się polskiego F-16 podczas treningu w Radomiu niestety były, są i będą występowały ze względu na ekstremalne przeciążenia, jakim są poddawani piloci oraz samoloty. Jednakże ogromną pomocą w ich zapobieganiu jest technologia czego przykładem jest amerykański system Auto GCAS. Oto czym jest i jak działa.
Najbardziej powszechnym i dobrze znanym środkiem ratowania pilotów są fotele wyrzucane, ale w ostatnich latach pojawiło się dodatkowe rozwiązanie umożliwiające ocalenie całej maszyny nawet w przypadku nieprzytomności pilota.
Jest nim system Auto GCAS opracowany przez Skunk Works będące filią koncernu Lockheed Martin można rzec do zadań specjalnych. Firma wraz z NASA i AFRL (Air Force Research Laboratory) prowadziła badania nad odpowiednimi rozwiązaniami od końca lat 90. XX wieku, a testy w locie na samolocie F-16D były prowadzone od 2009 roku w Centrum Badań Lotniczych Armstronga (AFRC) NASA w Bazie Sił Powietrznych Edwards w Kalifornii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Długa droga i system dostępny na USAF i nielicznych innych użytkowników
Badania były częścią opracowania systemu dla samolotu F-35, dla którego wersja systemu Auto GCAS została opracowana w 2018 roku, a jej sprawdzanie do samolotów rozpoczęto od czerwca 2019 roku.
W międzyczasie Amerykanie także prowadzili implementację w ponad 600 użytkowanych przez USAF samolotach F-16 Block 40/50. Jak ujął to płk Chris Baird, były kierownik programu systemu F-16 Sił Powietrznych USA: "Nie chodzi tylko o eliminację złych za pomocą sił powietrznych. Chodzi również o ratowanie tych dobrych".
Warto też zaznaczyć, że system trafia też nowo produkowanych maszyn F-16 Block 72 "Viper". Niestety nie wiadomo czy polskie F-16 są wyposażone w ten system czy zyskają go dopiero w ramach modernizacji.
Auto GCAS — elektronika uratuje samolot gdy pilot zawiedzie
Ze względu na ogromne przeciążenie podczas wykonywania akrobacji czy manewrów unikowych podczas prawdziwej walki pilot może stracić przytomność. W przypadku przeciążeń ponad 7G człowiek może wytrzymać tylko kilka sekund, a i tak wykonywanie w takich warunkach jakikolwiek ruchów stanowi ogromne wyzwanie.
Ryzyko ma zminimalizować selekcja kandydatów, trening oraz np. kombinezony ograniczające odpływ krwi z górnej części ciała do dolnej, ale nie są to niezawodne rozwiązania i zawsze istnieje ryzyko utraty przytomności. Biorąc pod uwagę, że w takim momencie samolot może się poruszać nawet ponad 1000 km/h często takie przypadki kończą się niestety katastrofą.
W takich przypadkach wchodzi do gry system Auto GCAS, który w oparciu o dane rzeźby terenu z radaru i pułapu wysokościomierza wie, gdzie znajduje się samolot względem ziemi. System może przejąć kontrolę nad maszyną jeśli wykryje np. brak nacisku na manipulatorach przez określony czas.
Na poniższym odtajnionym nagraniu widać jak pilot amerykańskiego samolotu F-16 stracił przytomność przy wykonywaniu manewru z przeciążeniem około 8G i leciał w dół, po czym system zareagował i wyciągnął samolot z przeciążeniem 9,1G i kontynuował lot na wprost do czasu ocknięcia się pilota.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeden z przykładów jak system Auto-GCAS uratował życie pilota USAF
Jednakże warto zaznaczyć, że system ze względu na zwłokę w działaniu (potrzebna jest chwilowa bezczynność pilota) może skutecznie zadziałać głównie na wysokim pułapie. Na nagraniu widać jak pilot stracił przytomność na pułapie ponad 17000 stup (5,2 km), a Auto GCAS wyprowadził samolot na pułapie 8760 stup (2,7 km).
Mimo tej niedogodności system uratował już dziesiątki pilotów, ponieważ tylko do końca 2014 roku jak podaje Lockheed Martin, było to już 13 pilotów w 12 samolotach F-16. W uznaniu programów Auto GCAS i Auto ICAS Lockheed Martin i AFRL otrzymały nagrody Aviation Week Laureate Awards w latach 2016 i 2019. Ponadto drużyna, która opracowała Auto GCAS otrzymała w 2018 prestiżowy Puchar Roberta J. Colliera od Narodowego Stowarzyszenia Aeronautycznego.