Nawet 11 litrów paliwa na sekundę. Jak działa dopalacz odrzutowca?
Piloci samolotów odrzutowych mogą - kosztem ogromnego wzrostu zużycia paliwa - zwiększyć moc silników. Jest to możliwe dzięki dopalaczowi. Czym jest i jak działa to urządzenie?
Z silnika F-16, który rozbił się na lotniku w Radomiu, na krótko przed katastrofą wydobywał się długi, jasny płomień. Był to efekt użycia dopalacza - urządzenia, które w silniku turboodrzutowym pozwala na znaczące zwiększenie mocy.
Dopalacz działa dzięki dostarczeniu do silnika samolotu dodatkowego paliwa. Trafia ono nie do komory spalania – gdzie w normalnym trybie pracy zasilałoby turbinę - ale jest wtryskiwane już za turbiną. Ulega tam zapłonowi, co zwiększa temperaturą i ciśnienie opuszczających silnik gazów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Doświadczanie wydarzeń muzycznych w XXI w. | Historie Jutra
Ceną użycia dopalacza jest gwałtowny wzrost zużycia paliwa. Gdy podczas typowego lotu F-16 silnik Pratt & Whitney F100-PW-229 spala ok. 2,8-3 tys. litrów na godzinę, po włączeniu dopalacza spalanie rośnie ponad trzykrotnie, a lecący na dopalaczu F-16 może spalać nawet 11 litrów paliwa na sekundę.
Rezultatem tego zabiegu jest wyraźny wzrost mocy silnika – nawet o kilkadziesiąt procent - bez dopalania silnik osiąga moc 7920 daN (dekaniutonów), gdy dopalacz zwiększa ją do 12 940 daN.
Ze względu na zużycie paliwa przez dopalacz, a także smugę ognia ciągnącą się za samolotem (wzrost sygnatury termicznej, co ułatwia wykrycie) tak cenną i pożądaną w samolotach bojowych cechą jest supercruise. To zdolność do uzyskiwania i utrzymywania prędkości naddźwiękowej bez użycia dopalacza. Cecha ta wyróżnia m.in. samoloty zaliczane do 5. generacji.
F-16, jako samolot poprzedniej, czwartej generacji, aby przekroczyć prędkość dźwięku, musi użyć dopalacza. Jest on przydatny także w innych sytuacjach, gdzie potrzebna jest zwiększona moc silnika – podczas startu, w warunkach walki powietrznej, przy konieczności szybkiego wznoszenia albo podczas wykonywania gwałtownych manewrów.