Amazonia płonie. Liczba pożarów jest większa niż w ubiegłym roku
Zeszłoroczne pożary w Amazonii odbiły się głośnym echem, a w walce z żywiołem pomagał cały świat. Niestety w tym roku może być jeszcze gorzej. Tylko w czerwcu wybuchło kilkaset pożarów więcej niż rok wcześniej.
06.07.2020 | aktual.: 06.07.2020 13:32
Jak podaje brazylijska agencja kosmiczna INPE, w czerwcu tego roku wybuchło już 2248 pożarów w całej Amazonii. To o 368 więcej niż w tym samym miesiącu w zeszłym roku. Eksperci są zdania, że sytuacja może być jeszcze gorsza.
Tegoroczny czerwiec był rekordowy - liczba pożarów była największa od 13 lat, a średnio wybuchało ich nawet 75. To znacznie mniej niż w sierpniu zeszłego roku, kiedy w walce z żywiołem pomagał Amazonii cały świat. Jak podaje INPE, wtedy odnotowywano ok. 1000 pożarów każdego dnia.
Większość pożarów w zeszłym roku to były celowe podpalenia i jedynie część z nich stanowiły nielegalne działania. Bez względu jednak na ich pochodzenie, eksperci oszacowali, że było ich ok. 30 proc. więcej niż w 2018 roku. Zwiększona liczba pożarów w czerwcu bieżącego roku może zapowiadać równie duże lub nawet większe zagrożenie w kolejnych miesiącach.
Eksperci zwrócili jednak uwagę na kolejny problem, który jest bezpośrednio związany z pożarami w Amazonii - zanieczyszczenie powietrza. Dymy z pożarów mogą powodować problemy z oddychaniem i zmniejszać odporność na infekcje układu oddechowego.
W konsekwencji tego również COVID-19 może stać się jeszcze bardziej niebezpieczny, a już teraz w Brazylii odnotowano ponad 1,6 mln zakażeń. Zdaniem naukowców dymy z pożarów mogą pogorszyć stan zdrowia pacjentów.
Philip Fearnside, ekolog z brazylijskiego Narodowego Instytutu Badań Amazonii wyjaśnił w rozmowie z CBS, że wzrost liczby pożarów jest częstym pretekstem do dalszego wylesienia. Tymczasem INPE szacuje, że od początku roku tempo wycinki amazońskich lasów zwiększyło się o prawie 34 proc., względem poprzednich lat.