Znalazł tajemniczą strukturę. I dowód, że to kosmiczne zjawisko
Spacerowicz znalazł niebywały obiekt. Z krateru o wyjątkowo regularnych krawędziach wydobył ogromny fragment meteorytu. Zanim jednak skała trafiła w ręce naukowców, znaleźli się plażowicze, którzy zarejestrowali moment powstania tajemniczej struktury.
Ziemię rocznie atakują tysiące meteorytów. Około 1800 z nich udaje się osiągnąć jej powierzchnię. Znalezienie ich odłamków jest więc możliwe. Pewien Irlandczyk wiedział to aż zbyt dobrze.
Przemierzając lubianą przez mieszkańców Dublina plażę w Portmarnock, trafił on na niezwykłą strukturę. Potężny krater o wyjątkowo regularnych krawędziach skrywał opaloną żywym ogniem skałę. Spacerowicz natychmiast zmienił się w domorosłego astrofizyka i zaalarmował lokalne media.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zamierzał też przesłać domniemany meteoryt do dalszej analizy. Nie miał bowiem wiedzy, jaki jest skład skały i z jakiej części kosmosu ona przybyła. Widoczne na nim ślady przypalenia nie pozwalały mu na wątpliwości co do jednej kwestii, jej pozaziemskiego pochodzenia.
Ubiegli go jednak inni bywalcy plaży w Portmarnock. Okazało się, że dysponują oni szczegółową relacją z wydarzenia, które doprowadziło do powstania kosmicznej struktury.
Za uderzenie i doskonałe kształty wyrwy w plaży odpowiadają organizmy żywe. Ta zaawansowana ewolucyjnie grupa kręgowców należy do gatunku, który jest w stanie przebywać w przestrzeni kosmicznej, ale najlepiej funkcjonuje w atmosferze ziemskiej.
Katarzyna Rutkowska, dziennikarka Wirtualnej Polski