To nie był meteoryt. Nad Polską spłonęła chińska rakieta

Kilka minut po północy w piątek na polskim niebie pojawił się tajemniczy obiekt. Płonąc w ziemskiej atmosferze, tworzył bardzo jasne smugi widoczne w promieniu setek kilometrów. Poczytywany za meteoryt lub satelitę okazał się być szczątkami chińskiej rakiety Długi Marsz 2D.

Obiekt na nocnym niebie nad Polską
Obiekt na nocnym niebie nad Polską
Źródło zdjęć: © YouTube

23.06.2023 | aktual.: 23.06.2023 17:34

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Polując na różne obiekty na orbicie okołoziemskiej, nagrałem coś, co interpretuję jako katastrofę kosmiczną - poinformował youtuber prowadzący kanał Slavic Reality. I nie był jedyny. Jasną smugę, która rozświetliła nocne niebo nad Polską, rejestrowały nawet przypadkowe kamery monitoringu.

Chińska rakieta nad Polską

Obiekt pojawił się w nocy z czwartku na piątek około godziny 0:03. Wędrował przez zachodni nieboskłon z południa na północ. Jego ścieżka była zbyt powolna jak na spalający się w atmosferze meteoryt. Wyraźnie rozpadł się też na dwie części.

Przewidywana przelot obiektu 2018-002C = 43101 nad Europą w nocy z 22 na 23 czerwca 2023
Przewidywana przelot obiektu 2018-002C = 43101 nad Europą w nocy z 22 na 23 czerwca 2023© Satflare

Tajemniczy obiekt nie był jednak spodziewanym gościem. Został on zarejestrowany jako 2018-002C, którego deorbitacja nad Europą była możliwa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jest to drugi stopień chińskiej rakiety Długi Marsz 2D (Chang Zheng 2D / CZ-2D ), która opuściła Ziemię 9 stycznia 2018 roku z kosmodromu Taiyuan. Jej celem była niska orbita okołoziemska (LEO), gdzie na wysokości 525 km Chińczycy umieszczali satelity teledetekcyjne.

Kosmiczna katastrofa: tajemniczy obiekt który rozpada się w ziemskiej atmosferze / 23.06.2023, 00:03

Deorbitacja, którą można było śledzić nad Polską, nie była też wypadkiem przy pracy. Spalanie w ziemskiej atmosferze zbędnych już rakiet nośnych jest bardzo popularną formą ich recyklingu. Chińczycy czynią to jednak wyjątkowo niebezpiecznie.

Recykling chińskich rakiet kosmicznych

W przeciwieństwie do całej reszty świata chiński program kosmiczny nie przewiduje sterowania rakietą nośną, która pozbyła się ładunku. Krążą one po orbicie okołoziemskiej i jedyne, co Chińczycy robią, to śledzenie trajektorii lotu obiektu.

Long March-2D launches SuperView-1 03/04 satellites (高景一号, GaoJing-1 03/04)

To ryzykowne, ponieważ szczątki pojazdów kosmicznych wchodzą w atmosferę ziemską niespodziewanie i dopiero w tym momencie możliwe jest wskazanie miejsca, gdzie mogą one osiągnąć powierzchnię planety. Tak też było w przypadku rakiety Długi Marsz 2D, której szczątki płonęły nad Polską.

Stanowiła ona kontrolowane, ale poważne zagrożenie lotnicze. Była obiektem pozbawionym sterowania, a rakieta w momencie startu z Ziemi dysponowała masą 232 700 kg i potężnymi gabarytami. Jej średnica wynosiła 3,35 metra, a długość 37,73 metry. Po kilku latach w przestrzeni kosmicznej jej zachowanie w kontakcie z ziemską atmosferą było tylko prawdopodobne.

Tym razem szczątki rakiety uległy spaleniu, ale trwało to bardzo długo i odbywało się nad gęsto zaludnioną Europą. Podobnego szczęścia w spotkaniu z Chińskim Programem Kosmicznym nie mieli mieszkańcy Wybrzeża Kości Słoniowej. W maju 2020 rozbił się tam fragment korpusu chińskiej rakiety, który wszedł w atmosferę w rejonie Afryki Zachodniej.

Katarzyna Rutkowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Komentarze (0)