Złe wieści dla Ukrainy. Duże kłopoty z myśliwcami F‑16
Już jest oczywiste, że nie będziemy mogli obronić Ukrainy samolotami F-16 tej jesieni ani zimy - powiedział w środę pułkownik Jurij Ihnat, rzecznik ukraińskich Sił Powietrznych, cytowany przez portal RBK-Ukraina.
Podkreślił, że w F-16 pokładano duże nadzieje, ponieważ maszyny te mogły stać się częścią tarczy powietrznej i pomóc Ukrainie obronić się przed rosyjskimi rakietami. Zdaniem niektórych ekspertów są to jednostki, które zmienią reguły gry panujące na froncie.
F-16 w tym roku nie dotrą nad Ukrainę
Ihnat zaznaczył, że sprawa F-16 ruszyła z miejsca, ale wszystko dzieje się wolniej niż oczekiwano. - Wiemy, że nasi piloci w najbliższym czasie będą się szkolić. Ale jednocześnie trzeba wzmacniać naszą obronę przeciwlotniczą - podsumował rzecznik ukraińskich Sił Powietrznych.
W piątek dziennik "Washington Post" za źródłami w rządzie i Siłach Zbrojnych Ukrainy napisał, że grupa ukraińskich pilotów, którzy jako pierwsi zostali wytypowani do udziału w szkoleniach na samolotach wielozadaniowych F-16, nie ukończy tych treningów przed latem 2024 r.
Kijów od dawna mocno zabiega o pozyskanie F-16. To najpopularniejszy samolot bojowy na świecie, wielozadaniowy myśliwiec amerykańskiej produkcji rozwijający prędkość do 2 Ma (ponad 2100 km/h). Maszyna może operować na pułapie do 15 km, a przede wszystkim przenosić różnego rodzaju uzbrojenie podwieszane.
Właśnie z tego względu często podkreślano, że będzie dużym wzmocnieniem dla Ukrainy otrzymującej liczne wsparcie w postaci amunicji z zachodu. W F-16 można wykorzystać np. pociski rakietowe AIM-9 Sidewinder, AIM-120 AMRAAM, AGM-65 Maveric, pociski przeciwokrętowe AGM-84D Harpoon i Penguin oraz bomby (CBU-87, CBU-89, GBU-10, GBU-12, Paveway lub JDAM).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska w koalicji państw szkolących ukraińskich pilotów
Ministrowie z 11 państw NATO powołali w lipcu na szczycie Sojuszu Północnoatlantyckiego w Wilnie koalicję w celu szkolenia ukraińskich pilotów i mechaników w użyciu i obsłudze samolotów F-16. W jej składzie znalazła się również Polska. Baza szkoleniowa ma zostać zlokalizowana w Rumunii.
Pod koniec czerwca Departament Stanu USA informował, że wnioski od sojuszników są rozpatrywane, ale cała procedura dostarczenia F-16 może potrwać kilka miesięcy.