Złe wieści dla Ukraińców. Skalpele trafiły już na front
Nowe drony Rosjan trafiły już na front – podaje portal Defense Express, który powołuje się na rosyjskie media państwowe. Produkowany przez biuro projektowe Wostok bezzałogowiec Skalpel powstał jako tańszy zamiennik popularnego Lanceta. Wyjaśniamy, jakie możliwości na nowa maszyna z Rosji.
Wostok nie tylko informuje o przekazaniu na front pierwszych 15 dronów Skalpel, ale też zdradza możliwości produkcyjne i przybliżone koszty maszyn. Obecnie fabryka osiąga wydajność na poziomie produkcji 20 dronów kamikadze miesięcznie, jednak istnieje możliwość zwiększenia wolumenu, jeśli pojawi się taka konieczność.
Defense Express zwraca też uwagę na cenę pojedynczego egzemplarza. Wynosi ona 300 tys. rubli za drona bez głowicy bojowej. W przeliczeniu na dolary, mowa o kwocie rzędu niewiele ponad 3 tys. dolarów. Dla porównania, koszt konwencjonalnego drona (bez głowicy bojowej), którego można przystosować do ataków kamikadze, to ok. 500 dolarów. Niskie koszty produkcji pozwolą więc armii agresora kupować wiele dronów i prowadzić ataki w rojach.
Rosyjskie drony Skalpel już na froncie
Sami Rosjanie zaznaczają, że Skalpel stanowi tańszy i prostszy odpowiednik Laceta-3 produkowanego przez firmę Zala. Choć oba bezzałogowce wyglądają bardzo podobnie w kontekście samej konstrukcji, Skalpel charakteryzuje się słabszymi osiągami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Produkowany przez biuro Wostok dron rozpędza się do prędkości ok. 120 km/h (Lancet-3 osiąga nawet 300 km/h) i charakteryzuje się maksymalnym zasięgiem na poziomie 40 km. Ponadto może przenosić ładunki o masie do 5 kg (przy masie startowej ponad 10 kg), co, pozwala sądzić, że głównymi celami "Skalpeli" będą transportery, samochody i inne lekko opancerzone wozy Ukraińców.
Rosjanie mówią też otwarcie o planach na przyszłość wobec Skalpela. W 2024 r. bezzałogowce mają zostać wyposażone w nową kamerę ze stabilizacją i nawet 30-krotnym powiększeniem, które pozwoli precyzyjnie trafiać w cele. Rozwój dronów dotyczy też zwiększenia odporności na systemy walki elektronicznej, które w ostatnim czasie są coraz popularniejszymi narzędziami wykorzystywanymi w trakcie walk – a to wynika bezpośrednio z popularności ataków przeprowadzanych z wykorzystaniem dronów kamikadze.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski