Zbadali drona, który spadł na stolicę Chorwacji. Przenosił bombę
Dron, który w ub. miesiącu rozbił się w Zagrzebiu przenosił bombę lotniczą – wynika z ustaleń chorwackie komisji. Nieoficjalnie mówi się, że chodzi o bezzałogowy samolot rozpoznawczy Tu-141 "Striż" (ros. "Jerzyk"). Śledczy odmówili ujawnienia, do jakiej armii należała maszyna: rosyjskiej czy ukraińskiej.
Tu-141 "Striż" został opracowany w latach 60. przez biuro konstrukcyjne Tupolewa. W ub. miesiącu jedna z takich maszyn uderzyła prawdopodobnie w stolicę Chorwacji, pokonując dystans 560 km. Ukraińcy twierdzą, że bezzałogowiec nie należał do nich, ponieważ "ukraińskie samoloty mają inne oznaczenia".
Szybki dron radzieckiej produkcji
Tu-141 powstał jako następca Tupolewa Tu-123. Jest to dron zwiadowczy, przeznaczony do prowadzenia misji rozpoznawczych kilka kilometrów za linią frontu. Maszyna lata na pułapie 6 tys. m, a jej maksymalny zasięg to 1000 km. Bezzałogowiec może osiągać prędkość do 1100 km/h.
Tu-141 jest napędzany silnikiem turboodrzutowym Tumański KR-17A, a jego użyteczna masa całkowita wynosi 5370 kg. Dron jest konstrukcją metalową. Jego aparatura rozpoznawcza składa się z radarów, kamer termowizyjnych i aparatów fotograficznych.
Tu-141 ma ponad 14 m długości i ok. 2,4 m szerokości. Rozpiętość jego skrzydeł sięga natomiast 3,88 m. Dron startuje z wyrzutni mobilnej i porusza się po ustalonym kursie z prędkością okołodźwiękową.
Siły zbrojne Ukrainy przywróciły Tu-141 do służby w 2014 r., po wybuchu konfliktu w Donbasie. Maszyny tego typu znajdują się również w rosyjskich magazynach. Łącznie wyprodukowano 152 sztuki tych bezzałogowych samolotów.