Zajrzeli do Oresznika. Ujawnili wielką tajemnicę Moskwy

Ukraińcy przyjrzeli się rakiecie Oresznik, którą Federacja Rosyjska uderzyła w ub. miesiącu w Dniepr. Eksperci odnaleźli numery seryjne i datę produkcji niektórych elementów pocisku. Wynika z nich, że podzespoły Oresznika pochodzą sprzed ponad siedmiu lat.

Fragment OresznikaFragment Oresznika
Źródło zdjęć: © Defense Express

Badanie szczątków rakiety Oresznik wykazało, że rosyjskie twierdzenia o nowoczesności tej broni są fałszywe. Na jednej z części znaleziono numer seryjny i datę produkcji. Z danych wynika, że element pochodzi z 12 kwietnia 2017 r.

Szczegóły techniczne rakiety Rosjan

Przypomnijmy, że rakieta Oresznik spadła na Dniepr 21 listopada. Dziś już wiadomo, że nowy pocisk balistyczny Rosji, którym straszono świat, był wyposażony w wiele głowic bojowych, ale w żadnej z nich nie znajdowały się materiały wybuchowe. Wobec tego rakieta wyrządziła niewielkie szkody. Ukraińcy zbadali jednak pocisk i po tym, jak przyjrzeli się jego elementom konstrukcyjnym, ustalili, że amunicja nie jest nowoczesną bronią, a sprzętem, który powstał przynajmniej siedem lat temu.

Fragment Oresznika z 2017 r.
Fragment Oresznika z 2017 r. © Defense Express

Odkrycie to sugeruje, że Oresznik został złożony w latach 2017-2018, co podważa twierdzenia o jego nowoczesności. Zdjęcia z badania ukraiński portal Defense Express pozyskał z zaufanych źródeł - widać na nich jeden z elementów, który wyprodukowano w 2017 r. Analitycy zauważają, że wspomniany rok produkcji jednego z elementów pokrywa się z tym, że w 2017 r. Federacja Rosyjska planowała rozpoczęcie produkcji rakiety R-26 Rubież, która może być prawdziwą nazwą Oresznika. W marcu 2018 r. Moskwa rzekomo zrezygnowała z wprowadzenia R-26 do uzbrojenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Defense Express zwraca też uwagę na oznaczenie części z rakiety Oresznik - "EFIT 302811.002". Analitycy powiązali te znaki z rosyjskim przedsiębiorstwem NPTsAP, które dostarcza systemy sterowania dla rakiet.

Roskosmos wspiera zbrojenia

NPTsAP jest częścią Roskosmosu i odpowiada za systemy sterowania dla rakiet Zenit i Proton-M. Wskazuje to, że NPTsAP dostarcza również systemy dla Oresznika. Istnieje przypuszczenie, że Oresznik jest złożony z elementów rakiety Jars, będącej modernizacją Topola.

Dodajmy, że wciąż nie jest znana specyfikacja rakiet Oresznik. Przy założeniu, że jest to konstrukcja tożsama z systemem RS-26, masa startowa pocisku może jednak sięgać 40-50 t. Zasięg broni może z kolei wynosić do 6 tys. km, natomiast na wyposażenie standardowe składają się cztery głowice bojowe o sile 0,3 Mt każda.

Wybrane dla Ciebie

U nich też spadają drony. Kraj NATO zapowiada reakcję
U nich też spadają drony. Kraj NATO zapowiada reakcję
Kula ognia na niebie. Nagrania i zdjęcia z Hiszpanii
Kula ognia na niebie. Nagrania i zdjęcia z Hiszpanii
Warmate to za mało. Polski potentat pokazał drony do zadań specjalnych
Warmate to za mało. Polski potentat pokazał drony do zadań specjalnych
"Nie chcemy skończyć jak w Kijowie". Amerykański generał o armii USA
"Nie chcemy skończyć jak w Kijowie". Amerykański generał o armii USA
Ukraińcy piszą o Polsce. "Dlaczego nie reagują na rosyjskie drony?"
Ukraińcy piszą o Polsce. "Dlaczego nie reagują na rosyjskie drony?"
Drony FPV dla Wojska Polskiego. Bazują na doświadczeniach Ukraińców
Drony FPV dla Wojska Polskiego. Bazują na doświadczeniach Ukraińców
Przelatywał nad Wisłą. Dostrzegł nietypowy obiekt
Przelatywał nad Wisłą. Dostrzegł nietypowy obiekt
Powstanie pierwszy w Polsce magazyn energii. Oparty na sile grawitacji
Powstanie pierwszy w Polsce magazyn energii. Oparty na sile grawitacji
Amerykanie kuszą Polskę. Mają dla nas ofertę
Amerykanie kuszą Polskę. Mają dla nas ofertę
Zanurkował w Bałtyku. Sam nie wierzył, że napotka tam U-boota
Zanurkował w Bałtyku. Sam nie wierzył, że napotka tam U-boota
Rozbił się we wschodniej Polsce. Zdjęcia pokazują czym jest
Rozbił się we wschodniej Polsce. Zdjęcia pokazują czym jest
Sienkiewicz i królewicz Kazimierz w kosmosie. To nowe polskie planetoidy
Sienkiewicz i królewicz Kazimierz w kosmosie. To nowe polskie planetoidy