Wcześniej trzymali z Rosją. Teraz oddają sprzęt Ukrainie
Były sojusznik Federacji Rosyjskiej – Armenia – odwraca się od Kremla – podaje portal Defense Romania. Według doniesień Erywań ma wysyłać Ukrainie amunicję artyleryjską, czołgową, ale też szereg systemów obrony powietrznej z czasów radzieckich. W zamian do Armenii ma trafić nowoczesny sprzęt z Zachodu.
13.09.2024 | aktual.: 13.09.2024 12:07
Erywań miał podpisać w ostatnich dniach sierpnia 2024 r. umowę z Komisją Europejską, która dotyczy dostarczenia Ukrainie amunicji oraz sprzętu do zwalczania zagrożeń w powietrzu. Kontrakt ma opiewać na kwotę 210 mln euro. Defense Romania zauważa, że Armenia jest już w trakcie transferu broni przez porty w Gruzji.
Sojusznik Rosji zmienia strony?
Decyzja o zmianie stron i odwrocie od Federacji Rosyjskiej może według analityków wynikać m.in. z bezczynności Rosjan wobec Ormian podczas konfliktu w Górskim Karabachu. Rosjanie od dawna byli sprzymierzeńcami Armenii, jednak ostatnie zacieśnienie relacji z Azerbejdżanem sprawiło, że Erywań zaczął spoglądać w kierunku Zachodu.
Co konkretnie Erywań może oddać Ukrainie? Chociaż Armenia jest stosunkowo niewielkim państwem, dysponuje całkiem pokaźnym arsenałem pochodzącym głównie z czasów radzieckich. Działa to jednak na korzyść Ukraińców, którzy z tego typu maszynami mają do czynienia od lat i doskonale wiedzą, jak z nich korzystać. Defense Romania wylicza, że dostawy do Kijowa obejmują przede wszystkim systemy S-300, 9K37 Buk, 9K33 Tor, 9K33 Osa. Niewykluczone też, że Erywań wspiera Ukrainę rakietami balistycznymi krótkiego zasięgu OTR-21 z głowicami kasetowymi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pozbycie się poradzieckiego sprzętu przez Armenię bynajmniej nie oznacza, że kraj pozostanie bez ważnej broni. W zamian za wsparcie Ukrainy Erywań ma otrzymać nowoczesną broń z Francji, w tym przenośne systemy obrony powietrznej Mistral oraz samobieżne haubice Caesar.
Sprzęt, który Armenia może oddać Ukrainie
Systemy obrony przeciwlotniczej takie jak S-300, 9K37 Buk, 9K33 Tor i 9K33 Osa są kluczowymi elementami w arsenałach wojskowych wielu krajów. System S-300 to jedna z najbardziej znanych konstrukcji obrony przeciwlotniczej na świecie. Powstał na potrzeby Związku Radzieckiego w 1978 r. i od tego czasu przeszedł liczne modyfikacje. Jego głównym atutem jest zdolność do zwalczania celów na dużych odległościach, nawet do 150 km. S-300 jest w stanie przechwytywać zarówno samoloty, jak i pociski balistyczne.
Z kolei 9K37 Buk, znany również jako system SA-11 Gadfly, to mobilny system obrony powietrznej zaprojektowany w końcu lat 70. Umożliwia przechwytywanie samolotów, śmigłowców oraz pocisków manewrujących. Jego zaawansowane pociski radzieckie gwarantują wysoką skuteczność.
System 9K33 Tor, często nazywany SA-15 Gauntlet, jest przeznaczony do obrony przeciwlotniczej na krótkich i średnich dystansach. Jest skuteczny w przechwytywaniu różnorodnych celów, w tym dronów i precyzyjnych broni rakietowych. Jego zasięg sięga 12 km, natomiast waga pojedynczego pocisku wynosi ok. 170 kg.
Zaś system 9K33 Osa, znany także pod nazwą SA-8 Gecko, to pierwszy w pełni autonomiczny mobilny system rakietowy ziemia-powietrze. Projektowany w latach 60., system ten jest nadal używany i modernizowany przez wiele państw. Wynika to z jego skuteczności. Pociski wystrzelone przez tę broń niszczą zagrożenia w odległości do 15 km od wyrzutni.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski