Rozpadają się części Mostu Krymskiego. Starania Rosjan nie pomagają
Stosunek Federacji Rosyjskiej do stanu Mostu Krymskiego jest coraz bardziej pogardliwy – twierdzą partyzanci z grupy Atesz, którzy publikują zdjęcia psujących się elementów obiektu. Mimo usilnych starań Rosjan i rozmieszczania w pobliżu w zasadzie każdego dostępnego systemu obrony przeciwlotniczej, kolejne elementy mostu ulegają zniszczeniu.
08.09.2024 | aktual.: 09.09.2024 07:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Most Krymski stanowi kluczowy obiekt, który łączy okupowany przez Rosję Półwysep Krymski z Półwyspem Tamańskim. Długi na 18 km most jest ważny przede wszystkim dla logistyki rosyjskiej armii.
Potrzebna pilna naprawa
Jak jednak donoszą partyzanci z grupy Atesz, Most Krymski wymaga pilnej naprawy. Niektóre elementy konstrukcyjne obiektu zaczęły się rozpadać. "Most Krymski przeżywa swoje ostatnie dni. W wyniku uszkodzeń elementy konstrukcyjne mostu ulegają degradacji, co prowadzi do rozpadu poszczególnych jego części. Stosunek do jego stanu jest coraz bardziej pogardliwy, nikt nie zwraca na niego należytej uwagi" – podaje grupa Atesz.
Na załączonych zdjęciach mostu widać, jak walą się jego elementy konstrukcyjne. Coraz poważniejsze uszkodzenia mają znaczenie w świetle użyteczności obiektu. Wpłynęły na to m.in. wielokrotne uderzenia Ukraińców w rejonie Mostu Krymskiego, co z biegiem czasu doprowadziło do pogłębienia jego uszkodzeń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Partyzanci twierdzą, że w ostatnim czasie maleje liczba systemów obrony powietrznej w okolicy wspomnianego mostu, wobec czego ten staje się jeszcze bardziej bezbronny. Warto jednak zwrócić uwagę, że nie potwierdza tego Dmytro Płetenczuk, rzecznik ukraińskiej marynarki.
Ekspert podkreślał, że Federacja Rosyjska wykorzystuje do zapewnienia bezpieczeństwa obiektu "wszystkie systemy obrony powietrznej, w tym S-500, S-400, S-300 i Pancyr-S1". Wcześniej natomiast media donosiły o budowaniu fortyfikacji wokół Mostu Krymskiego. Rosjanie konstruowali je w maju, a następnie ulepszali w lipcu 2024 r.
Broń, która chroni Most Krymski
Systemy S-500, S-400, S-300 oraz Pancyr-S1, które chronią Most Krymski, są kluczowymi elementami struktury obrony powietrznej Rosji. S-500 Prometeusz ma zdolność przechwytywania celów na dystansach sięgających 600 km. System ten jest skuteczny w zwalczaniu pocisków balistycznych oraz hipersonicznych, co czyni go nowoczesnym narzędziem obrony przed zagrożeniami powietrznymi, takimi jak samoloty, śmigłowce i drony.
S-400 wyróżnia się natomiast możliwością jednoczesnego śledzenia nawet do 80 celów. System ten może niszczyć zagrożenia oddalone o 400 km . Jest wszechstronny, bowiem charakteryzuje się zdolnością zwalczania zarówno samolotów, jak i pocisków balistycznych.
Z kolei S-300 opiera się na starszych technologiach, jednak nadal jest efektywnym narzędziem obrony przeciwlotniczej. Może jednocześnie śledzić do 100 celów i niszczyć je na odległości do 200 km. Rakiety tego systemu osiągają prędkość prawie 8 tys. km/h.
Pancyr-S1 integruje systemy artyleryjskie i rakietowe. Wyposażony jest w 30-milimetrowe armaty, które mogą strzelać z prędkością do 2500 strzałów na minutę, niszcząc cele w odległości do 4 km. Jego sekcja rakietowa posiada 12 wyrzutni zdolnych do rażenia celów w odległości do 20 km. System ten posiada dwa radary, które odpowiadają za wykrywanie i naprowadzanie celów.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski