Ukraińskie samoloty wleciały do kraju NATO. Poderwano F-16 i nie tylko
Cztery ukraińskie samoloty przypadkowo wleciały w przestrzeń powietrzną Rumunii podczas rosyjskiego ataku. Bukareszt zareagował, wysyłając dwa myśliwce F-16 wraz z parą włoskich Eurofigterów.
Jak podaje Ministerstwo Obrony Narodowej Rumunii, w nocy z niedzieli na poniedziałek, około godziny 3:00, radary wykryły obiekty powietrzne w przestrzeni powietrznej Ukrainy blisko granicy z Rumunią, w rejonie Maramureș - Suceava.
Cztery ukraińskie samoloty, z których przynajmniej jeden to Su-27, nieumyślnie naruszyły przestrzeń powietrzną Rumunii. Skłoniło to Bukareszt do wysłania pary dyżurnej myśliwców F-16 oraz dwóch włoskich Eurofighterów pełniących misję Air Policing w regionie.
Zmasowany atak Rosjan
Jak podaje portal Defense Romania, rosyjskie siły przeprowadziły zmasowany atak na Ukrainę, używając pocisków balistycznych i manewrujących, a także dronów. Wśród użytych pocisków znalazły się Iskander-M, Kalibr, 9-S-7660 Kinżał oraz Ch-101, wystrzeliwane z bombowców Tu-95MS. Atak objął również zachodnią część Ukrainy i trwał całą noc.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraińskie władze potwierdziły, że w odpowiedzi na ataki podjęto działania mające na celu rozproszenie samolotów wojskowych z lotnisk w zachodniej części kraju. Bardzo możliwe, że część maszyn mogła się zgubić i przez przypadek wlecieć w przestrzeń powietrzną Rumuni.
Warto zaznaczyć, że w poradzieckich maszynach ukraińscy piloci byli w przeszłości widziani z komercyjnymi nawigacjami GPS, a te w przypadku aktywności zagłuszarek mogą tracić dokładność. Drugą kwestią mogła być próba ucieczki samolotów przed pociskami Rosjan lub nawet ukraińskiej obrony przeciwlotniczej, która parę razy zestrzeliła własne maszyny w chaosie walki.
Reakcja Rumunii
Ministerstwo Obrony Narodowej Rumunii poinformowało, że w związku z zaistniałą sytuacją około godziny 3:30 dwa F-16 wystartowały z Bazy 86 Aeriană Borcea, a około godziny 5:00 dołączyły do nich dwa włoskie Eurofighter Typhoon z Bazy 57 Aeriană Mihail Kogălniceanu.
Podczas operacji trwającej od 3:30 do 6:00 zidentyfikowano 12 ukraińskich obiektów powietrznych, z których cztery na krótko naruszyły rumuńską przestrzeń powietrzną w rejonach Sighetu Marmației i Vicovu de Sus. Nie stanowiły one jednak realnego zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego.
Po zakończeniu misji, rumuńskie F-16 wróciły do bazy w Borcea około godziny 6:00, a włoskie Eurofighter Typhoon wylądowały w bazie Mihail Kogălniceanu około godziny 7:00.
Resort obrony Rumunii stale monitoruje przestrzeń powietrzną kraju i regionu we współpracy z sojusznikami z NATO, aby zapewnić bezpieczeństwo i integralność terytorialną kraju. Choć Bukareszt nie jest bezpośrednio zagrożony, bliskość działań wojennych na Ukrainie wymaga podjęcia środków ochronnych dla obywateli i infrastruktury.
Su-27 - ciężki myśliwiec przewagi powietrznej ZSRR
Samolot Su-27 stworzony przez biuro konstrukcyjne Suchoja w latach 70. XX wieku to radziecki odpowiednik amerykańskich myśliwców F-15. W rezultacie powstała ciężka maszyna z dwoma silnikami, której masa własna wynosiła 16 ton, a startowa 30 ton.
Znaczną jej część stanowił zapas paliwa w wewnętrznych zbiornikach, który wynosił aż 9,4 tony. Z kolei uzbrojenie, które można było umieścić na 10 pylonach, ważyło 4,4 tony. Dzięki temu Su-27 miał znacznie większy zasięg operacyjny niż MiG-i, wynoszący około 3,5 tys. km oraz pułap sięgający aż 19 km.
Połączenie doskonałej aerodynamiki i maksymalnej prędkości Mach 2,35 czyniło go najgroźniejszym samolotem, z jakim mogli się spotkać piloci NATO podczas zimnej wojny. Po rozpadzie ZSRR samoloty te trafiły m.in. do Chin, gdzie zostały skopiowane i wprowadzone do służby jako J-11, a Rosjanie kontynuowali rozwój konstrukcji Su-27. Efektem prac są modele Su-30,Su-34 i Su-35, które znalazły nabywców w krajach niechętnych zakupowi amerykańskich samolotów, głównie w Afryce i niektórych państwach Azji.
Uzbrojenie Su-27 obejmuje głównie pociski powietrze-powietrze krótkiego zasięgu Wympieł R-73 oraz przestarzałe pociski R-27 średniego zasięgu, a także bomby lotnicze o masie do 500 kg i wyrzutnie pocisków niekierowanych. Jednakże kluczową bronią Su-27 był pocisk średniego zasięgu Wympieł R-77 opracowany pod koniec istnienia ZSRR, o zasięgu do 80 km. Był on koncepcyjnie zbliżony do amerykańskich pocisków AIM-120 AMRAAM, stąd jest też znany jako "Amraamski".
Ukraińskie Su-27 i zachodnia broń
Do tego dochodzi też zachodnie uzbrojenie, które zostało improwizowanymi metodami zintegrowane z samolotami Su-27 przez Ukraińców. Są to m.in. pociski antyradiolokacyjne AGM-88 HARM, bomby JDAM-ER czy GBU-39B SDB. Warto jednak podkreślić, że Ukraina prawdopodobnie dysponuje już bardzo niewielką liczbą zdolnych do lotu Su-27.
Przed wojną było to nieco ponad 30 takich maszyn, z których co najmniej 17 zostało zniszczonych,. Ponadto najpewniej znaczna część pozostałych mogła zostać wyłączona z eksploatacji z powodu zużycia i problemów z częściami zamiennymi, których jedynym źródłem jest Rosja bądź ewentualnie Chiny.