Już były gotowe do startu. Ukraińcy dorwali je w ostatniej chwili
Ukraińcy dzięki operacji "Pajęczyna" zadali druzgocący cios rosyjskiemu lotnictwu strategicznemu. Na lotnisku Biełaja Ukraińcy dorwali samoloty Tu-95MS gotowe do ataku na ukraińskie miasta.
Na nagraniu z ataku na lotnisko Biełaja widać, jak ukraińskie drony dopadły bombowce Tu-95MS z podwieszonymi pociskami Ch-101. Maszyny były też w pełni zatankowane, co poskutkowało bardzo widowiskowymi efektami ataku i dużym pożarem. Co prawda część maszyn była jeszcze obłożona oponami, więc start mógł się odbyć np. następnego dnia.
Tu-95MS jako nosiciel pocisków manewrujących Ch-101
Bombowce Tu-95MS są kluczowym elementem rosyjskiego arsenału, służąc jako główne nośniki pocisków manewrujących Ch-101. Chociaż Rosja zdołała znacznie zwiększyć ich produkcję, nie ma takich możliwości w przypadku bombowców Tu-95MS, których produkcja zakończyła się 30 lat temu.
Rosyjskie lotnictwo teoretycznie ma na stanie od 45 do 60 samolotów, ale ich faktyczna dostępność będzie znacznie niższa. Biorąc pod uwagę ich wiek, rosyjską kulturę techniczną oraz zużycie wynikające z działań wojennych liczba maszyn zdolnych do przeprowadzania uderzeń na ukraińskie miasta jest szacowana na kilkanaście egzemplarzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pociski Ch-101 - jeden z najgroźniejszych środków Kremla
Pociski Ch-101 to nowoczesna wersja rosyjskiego pocisku Ch-55, który powstał w latach 90. XX wieku z myślą o przenoszeniu ładunków atomowych. W nowej odsłonie zastosowano konwencjonalną głowicę bojową ważącą około 480 kg, zmniejszono również sygnaturę radiolokacyjną pocisku i wprowadzono zaawansowany system naprowadzania.
Ten, oprócz nawigacji inercyjnej i satelitarnej, ma głowicę Otblesk-U zawierającą m.in. kamerę do śledzenia rzeźby terenu. Obraz z kamery jest porównywany z cyfrową mapą, co pozwala na precyzyjne trafienie nawet w przypadku zakłócania nawigacji satelitarnej przez systemy walki elektronicznej.
Dzięki temu pocisk może dostarczyć głowicę odłamkowo-burzącą lub kasetową z punktową precyzją. Zasięg Ch-101 wynosi do 4500 km, co umożliwia atakowanie celów w Ukrainie z nieoczekiwanych kierunków, takich jak np. od strony Rumunii bądź Polski.
Pociski Ch-101 poruszają się na niskim pułapie z prędkością nieco poniżej Mach 1 (1225 km/h) przy wykorzystaniu np. koryt rzek i są trudnym celem dla obrony przeciwlotniczej. Idealną kombinacją do ich zwalczania są samoloty współpracujące z maszynami typu AWACS, czego niestety Ukraińcy w zasadzie nie mają.