Ukraiński dron nad Moskwą. Fejk, w który wolny świat bardzo chciał uwierzyć

W sieci pojawiło się nagranie pokazujące przelot drona nad Moskwą. Udostępniane przez ukraińskie profile społecznościowe wideo ma – rzekomo – pokazywać obraz z kontrolowanego przez Ukraińców bezzałogowca. Choć wielu widzów dało się przekonać, film jest jednak sprytnie spreparowanym fejkiem.

Kadr z filmu pokazującego MoskwęKadr z filmu pokazującego Moskwę
Źródło zdjęć: © Twitter
Łukasz Michalik

Kilkusekundowe wideo pokazuje najpierw panoramę Moskwy, a chwilę później jedną z moskiewskich wież. Można odnieść wrażenie, że Ukraińcom faktycznie udało się dolecieć zdolnym do zawisu bezzałogowcem do centrum stolicy wroga.

Jak zauważa profil War Monitor, wideo – choć bez wątpienia rozbudziło nadzieje wielu zwolenników Ukrainy – nie jest jednak prawdziwe. To fragment dostępnego wcześniej w serwisie YouTube filmu, na który nałożono filtr, sugerujący że jest to nagranie z kontrolowanej przez Ukraińców maszyny.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Film, choć jest fejkiem, wydaje się jednak nawiązywać do prawdziwej inicjatywy, jaką jest próba ośmieszenia Rosji w obchodzonym wyjątkowo uroczyście Dniu Zwycięstwa 8 maja. Celem akcji jest wylądowanie dronem na Placu Czerwonym. Dron ma mieć na sobie proukraińskie napisy, co ma ułatwić jego identyfikację, kiedy już wyląduje.

Ukraiński dron nad Moskwą

Jeśli komuś uda się tego dokonać, ma otrzymać nagrodę w wysokości pół mln dolarów, które zostaną podzielone pomiędzy konstruktora i pilota drona. Pomysłodawcą i organizatorem akcji jest Wołodymyr Jacenko, współzałożyciel Monobanku – ukraińskiej platformy płatności internetowych.

Warto przy tym zauważyć, ze ukraińskie drony dolatują coraz bliżej stolicy Rosji – w lutym potwierdzono, że około 100 km od rosyjskiej stolicy rozbił się niezidentyfikowany dron (prawdopodobnie ukraiński UJ-22).

Oznacza to, że niewielką maszyną udało się wtargnąć na niemal 500 km w głąb rosyjskiego terytorium. Niezidentyfikowane urządzenia znaleziono pod Moskwą także w ostatnich dniach kwietnia.

Lądowanie na Placu Czerwonym

Ukraińskie lądowanie na Placu Czerwonym – choć spektakularne – nie byłoby jednak pierwszym tego typu przypadkiem. W 1987 roku 19-letni Niemiec Mathias Rust wleciał nad terytorium ZSRR znad Finlandii i przeleciał 750 km w rosyjskiej przestrzeni powietrznej, a na koniec wylądował Cessną 172 na Placu Czerwonym.

Wbrew legendzie, Rust został wykryty przez Rosjan natychmiast po przekroczeniu granicy. Doleciał tak daleko nie dlatego, że jego obecność pozostała tajemnicą, ale z powodu organizacyjnego i decyzyjnego chaosu w rosyjskiej obronie przeciwlotniczej.

Wybrane dla Ciebie

Mocarstwo testuje pocisk rakietowy. Wystrzelili go z pociągu
Mocarstwo testuje pocisk rakietowy. Wystrzelili go z pociągu
Pokazali na nagraniu. Ukraińskie drony morskie z nową technologią
Pokazali na nagraniu. Ukraińskie drony morskie z nową technologią
Indie będą produkować rosyjskie karabiny. Zysk i tak trafi do Putina
Indie będą produkować rosyjskie karabiny. Zysk i tak trafi do Putina
Polska zainteresowana ukraińskim sprzętem. Pokazano go podczas ćwiczeń
Polska zainteresowana ukraińskim sprzętem. Pokazano go podczas ćwiczeń
To arcydzieło. Okazuje się, że może pomóc z nauką fizyki kwantowej
To arcydzieło. Okazuje się, że może pomóc z nauką fizyki kwantowej
Kryzys amunicyjny. Rosja odczuwa braki pocisków do tego systemu
Kryzys amunicyjny. Rosja odczuwa braki pocisków do tego systemu
Legenda starożytności. Co wiadomo o Atlantydzie?
Legenda starożytności. Co wiadomo o Atlantydzie?
Biały fosfor w Ukrainie. Rosja omija zakazy, Chiny w łańcuchu dostaw
Biały fosfor w Ukrainie. Rosja omija zakazy, Chiny w łańcuchu dostaw
Wystarczy użyć śrubokrętu. Tajwański pocisk ma zasięg 900 km
Wystarczy użyć śrubokrętu. Tajwański pocisk ma zasięg 900 km
Problem z samolotami FA-50PL. Nawet 1,5 roku opóźnienia
Problem z samolotami FA-50PL. Nawet 1,5 roku opóźnienia
Chińczycy kupili sprzęt z Rosji. Może być zagrożeniem dla Tajwanu
Chińczycy kupili sprzęt z Rosji. Może być zagrożeniem dla Tajwanu
Drzewa w Amazonii są coraz większe. Naukowcy wskazali powód
Drzewa w Amazonii są coraz większe. Naukowcy wskazali powód