Ma wylądować na Placu Czerwonym. Ukraińcy ogłosili nietypowy konkurs

Ukraiński serwis Militarny donosi o dość nietypowym konkursie, który ogłosił Wołodymyr Jacenko na Facebooku. Współzałożyciel Monobanku obiecał 20 mln hrywien "ukraińskiemu producentowi UAV, którego maszyna, oczywiście z pomocą wojska, poleci i wyląduje na Placu Czerwonym w Moskwie 9 maja". Dron musi mieć na sobie ukraińskie barwy i proukraińskie hasła.

Plac Czerwony w Moskwie - zdjęcie ilustracyjne
Plac Czerwony w Moskwie - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Getty Images | Mordolff
Karolina Modzelewska

07.04.2023 | aktual.: 08.04.2023 10:06

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W poście opublikowanym na Facebooku Wołodymyr Jacenko zaznaczył: "mam nadzieję, że ta kwota zostanie sprawiedliwie podzielona między producenta i operatorów wojskowych, którzy pomyślnie wykonają zadanie". Wyjaśnił też, że dron powinien nosić na sobie takie hasła jak "Chwała Ukrainie" czy "Chwała Bohaterom". Jacenko zachęca też inne osoby, aby dołączyły do jego pomysłu i przekazały środki dla potencjalnych zwycięzców konkursu.

Dron, który ma dolecieć na Plac Czerowny

Założenia konkursu można nazwać niezwykle ambitnymi. Zwłaszcza że 9 maja w Rosji obchodzony jest Dzień Zwycięstwa, o którym często mówi się jako o najważniejszym święcie państwowym Federacji Rosyjskiej. Towarzyszy mu wielka defilada wojskowa, odbywająca się na Placu Czerwonym w Moskwie. Na ulicach pojawiają się żołnierze i najlepszy sprzęt wojskowy z arsenału Putina. Tego typu wydarzenie wymaga też wdrożenia wzmożonych środków bezpieczeństwa. Niewykluczone, że Rosja, bojąc się działań sabotażystów, podejmie rygorystyczne kroki w tym zakresie.

To raczej nic nowego, bo w Moskwie regularnie zauważyć można niecodzienne rozwiązania mające chronić najważniejsze osoby w państwie. Doskonałym tego przykładem jest zaobserwowany na początku 2023 r. system rakietowy Pancyr-S1. Rosjanie umieścili go na dachu ośmiopiętrowego budynku, w którym mieści się siedziba rosyjskiego Ministerstwa Obrony. Podobne systemy pojawiały się też na dachach innych budynków, a w Parku Narodowym "Łosinyj ostrow" zauważono baterie systemu S-400.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tego typu systemy mogą chronić niebo nad Moskwą podczas Dnia Zwycięstwa. Pancyr-S1 (w kodzie NATO SA-22 Greyhound) to nowoczesny rosyjski naziemny system rakietowy ziemia-powietrze i przeciwlotniczy system artyleryjski, zaprojektowany w biurze KBP Tuła i wyprodukowany przez Uljanowski Zakład Mechaniczny. Stworzono go do obrony instalacji naziemnych przed helikopterami, samolotami, pociskami balistycznymi, manewrującymi, precyzyjnie naprowadzaną amunicją czy właśnie bezzałogowymi statkami powietrznymi.

Jak już informowaliśmy, Pancyr-S1 wyposażono w dwa automatyczne działa przeciwlotnicze 2A38M kal. 30 mm, które opracowano na podstawie dwulufowego działa 30 mm GSh-30, a także 12 przeciwlotniczych pocisków rakietowych 57E6 lub 57E6-E. System jest w stanie namierzyć i atakować cele powietrzne o prędkości do maksymalnie 1000 metrów na sekundę w maksymalnym zasięgu 20 km i lecące na maksymalnej wysokości 15 km. Oznacza to, że projektanci ukraińskich dronów, które miałyby przebić się przez system Pancyr-1 musiałyby posiadać lepsze parametry. Producenci powinni też pamiętać o możliwościach innych, nowoczesnych systemów obrony powietrznej, które posiada Rosja.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski