Ukraińcy szczerze o Krabach. Mówią, co sądzą o polskiej broni

W przygotowanym przez ukraiński portal Sprotyv materiale czytamy, jakie zdaniem Ukrainców wady i zalety mają używane za wschodnią granicą Polski haubice AHS Krab. Maszyny z Huty Stalowa Wola były już wielokrotnie wychwalane z uwagi na swoją skuteczność na froncie.

AHS Krab - zdjęcie ilustracyjne.
AHS Krab - zdjęcie ilustracyjne.
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons | Gavin K. Ching
Norbert Garbarek

To już kolejny raz, kiedy strona ukraińska wypowiada się na temat AHS Krab. W samym lipcu pozytywnie na temat rzeczonych pojazdów wypowiadał się ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz oraz posługujący się pseudonimem "Rym" oficer z 61. Brygady Zmechanizowanej Ukrainy.

W materiale portalu Sprotyv również nie zabrakło superlatyw skierowanych w stronę Krabów. Poza tym Ukraińcy zdradzili, z jakimi "bolączkami" mierzy się polska konstrukcja.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ukraińcy chwalą polskie Kraby

Główną zaletą pojazdów AHS Krab jest ich celność i mobilność – czytamy w serwisie. To kluczowe cechy, które na froncie mają bezpośredni wpływ na użyteczność bojową. Przejście Kraba z pozycji marszowej do bojowej zajmuje zaledwie 30 sekund. Tak samo szybko sprzęt jest w stanie wrócić do jazdy po dokonaniu ostrzału.

Nie bez znaczenia pozostaje też duży zasięg rażenia oraz zasięg na jednym zbiorniku paliwa. Ten pierwszy wynosi ok. 40 km, drugi natomiast 400 km. Sprotyv podkreśla też, że Krab jest celną bronią, która skutecznie eliminuje z walki wyznaczone cele. Zaletą, na którą zwracają uwagę Ukraińcy jest też możliwość oddania salwy trzech strzałów w ciągu dziesięciu sekund.

AHS Krab.
AHS Krab.© Wikimedia Commons | Sgt. Gavin K. Ching, U.S. Army National Guard, domena publiczna

Na uwagę zasługują też dwa systemy, w które Huta Stalowa Wola wyposażyła AHS Krab. Pierwszy z nich służy do ostrzegania przed promieniowaniem lasera z dalmierza lub lasera naprowadzającego pocisk rakietowy. Rzeczony system Obra w połączeniu z automatyczną zasłoną dymną znacznie poprawia bezpieczeństwo pojazdu z załogą.

Drugi z kolei jest system dowodzenia i kierowania ogniem. Ten zdaniem Ukraińców jest ważnym dodatkiem, bowiem umożliwia pojazdom samodzielne prowadzenie zadań bojowych. Dla załogi to kolejny element zabezpieczający przed trafieniem ze strony przeciwnika. Dużą zaletą Krabów są też ich komponenty. Sprotyv wskazuje, że podwozie radzi sobie podczas operowania w trakcie trudnych warunków na froncie.

Przypominamy, że AHS Krab jest wyposażony w jednostkę napędową MTU MT 811 Ka 500, która generuje moc 1000 KM. Konstrukcja o długości ok. 12,1 m, szerokości niespełna 3,7 m i wysokości 3 m waży 48 ton. Podstawowe uzbrojenie stanowi armatohaubica kal. 155 o długości 52 kalibrów i karabin maszynowy WKM-B kal. 12,7 mm.

Kraby mają też wady

Rosyjska amunicja Lancet jest dla Krabów jednym z największych zagrożeń – zauważa ukraińskie źródło. Wyposażone w standardowy pancerz armatohaubice z Polski zwykle są niszczone właśnie przez krążącą amunicję Lancet-3, których głowica waży ok. 3 kg i uderza w cel z prędkością ponad 100 km/h.

Nieco uciążliwy na froncie jest też brak w pełni automatycznego ładowania oraz trudność realizowania napraw w warunkach polowych. Wszelkie remonty wymagają, by załoga opuściła pojazd, co generuje dodatkowe niebezpieczeństwo. Mimo wszystko jednak Sprotyv pozytywnie ocenia Kraby i zauważa, że są one zdecydowanie skuteczniejsze od rosyjskich broni.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie