Ukraińcy "produkują" samoloty F-16. Mają bardzo ważne zadanie
Ukraińcy zaczęli tworzyć drewniane makiety samolotów F-16, które mogą oszukać pilota drona z dobrej jakości kamerą i nie tylko. Wyjaśniamy, jak zostały zrobione i dlaczego są tak ważne na froncie.
Jednym z elementów wojny jest sztuka wprowadzania przeciwnika w błąd poprzez użycie makiet i działań pozorowanych. Wraz z postępem technologicznym pojawiały się nowe sposoby na zmylenie wroga, a jedną z najstarszych metod są właśnie makiety broni i sprzętu wojskowego.
Drewniane makiety Ukraińców
Ukraińcy stosują w zasadzie cokolwiek, co znajduje się pod ręką, począwszy od pozyskanych z USA niezdolnych do lotu skorup samolotów F-16A ADF po dmuchanie makiety m.in. czeskiej firmy INFLATECH. Obrońcy stosują też swego rodzaju drewniane arcydzieła, które do złudzenia przypominają oryginalne systemy. Na poniższych zdjęciach widać produkcję makiety z tej ostatniej wymienionej kategorii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Konflikt w Ukrainie (a wcześniej II wojna światowa) pokazał, że drewniane makiety, które wiernie odwzorowują cele, mogą być niezwykle przydatne. Rosjanie w dużej mierze polegają na dronach wyposażonych w kamery dzienne, dzięki czemu tego typu obiekty potrafią być skuteczne. Przykładem są bardzo realistyczne modele systemu IRIS-T SLM i radaru AN/MPQ-64 Sentinel oraz wspomniane wcześniej makiety samolotów F-16.
Makiety na wojnie — bardzo cenne narzędzie dla obydwu stron
Rozmieszczenie i przestawianie raz na jakiś czas tej imitacji broni wymaga oczywiście niemałego wysiłku, jednak jeśli makiety zdołają ściągnąć np. rosyjski pocisk balistyczny Iskander-M, to jest to zadanie warte poświęconego trudu. Rosjanie nie mają zbyt wiele takich rakiet i wykorzystują je do ataków na cele o bardzo wysokim znaczeniu, do których bezsprzecznie należą samoloty F-16. Jednocześnie Ukraińcy mają bardzo ograniczone możliwości obrony przed Iskanderami.
Obrońcy potrafią też do makiet dodawać np. beczki z paliwem, aby w przypadku trafienia wzmocnić poczucie udanego uderzenie wśród Rosjan. To właśnie z tego powodu pojawiają się rosyjskie doniesienia o zniszczeniu np. systemów M142 HIMARS w liczbie, która przewyższa wszystkie egzemplarze dostarczone do Ukrainy.