Ukraińcy mieli pecha. Zdjęcia odsłoniły prawdę

Zlokalizowane nieopodal Rostowa nad Donem lotnisko wojskowe Millerowo było celem ataku przeprowadzonego przez Ukraińców w nocy z 19 na 20 lipca. Rosjanie twierdzą, że zestrzelili 26 ukraińskich bezzałogowców. Niektóre z wystrzelonych broni trafiły jednak w obiekt, a na najnowszych zdjęciach satelitarnych widoczne są efekty ostrzału.

Skutki uderzenia w bazę Millerowo w Rosji
Skutki uderzenia w bazę Millerowo w Rosji
Źródło zdjęć: © Telegram | Radio Swoboda
Norbert Garbarek

21.07.2024 15:47

Jak przypomina ukraińska agencja Unian, w kierunku rosyjskiego lotniska Millerowo armia obrońców wysłała rój dronów – przynajmniej kilkadziesiąt maszyn. Choć część bezzałogowców zestrzeliła rosyjska obrona przeciwlotnicza, niektórym udało się przedrzeć przez tarczę antydronową Federacji Rosyjskiej i uderzyć w cenny dla agresora obiekt militarny.

Od początku jednak nie było wiadomo, jakie konkretnie straty ponieśli Rosjanie na skutek uderzenia Ukraińców. Z uwagi na fakt, iż Millerowo stanowi bazę 31. Pułku Lotnictwa Myśliwskiego Gwardii Federacji Rosyjskiej wyposażonej w samoloty Su-30SM, pierwsze podejrzenia skierowano właśnie w stronę tych jednostek – szczególnie, że okoliczni mieszkańcy zwracali uwagę na kilkanaście eksplozji na lotnisku.

Ukraińcy nie zniszczyli samolotów

W odpowiedzi na podejrzenia związane z rzekomą utratą cennych dla Rosjan samolotów, Rosyjskie Radio Swoboda publikuje mapę satelitarną przedstawiającą skutki uderzenia Ukraińców w bazę Millerowo. "Na zdjęciu satelitarnym wykonanym po uderzeniu widać trzy centra ognia. Jedno z nich znajduje się w miejscu hangaru części techniczno-operacyjnej, drugie znajduje się na terenie otwartym, a trzecie to miejsce, w którym znajduje się jeden z magazynów paliwa i smarów. Zdjęcie z kosmosu potwierdza oświadczenia rosyjskich źródeł, że samoloty nie uległy uszkodzeniom podczas ataku dronami" – czytamy w komunikacie Radio Swoboda.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zgodnie z materiałami publikowanymi przez rosyjskie źródło, Ukraińcom nie udało się więc zniszczyć samolotów przeciwnika. Pokrywa się to z podejrzeniami, na które zwracał uwagę dziennikarz Wirtualnej Polski Przemysław Juraszek. Wynikało z nich, że Rosjanie na przestrzeni czasu dopracowali proces ewakuacji samolotów po wykryciu zagrożenia ze strony nadlatujących dronów.

W związku z tym nie można wykluczyć, że jedynymi z uszkodzonych maszyn mogły być te, które znajdowały się w hangarze i były z jakiegoś powodu unieruchomione. Niewykluczone też, że uderzenie dotknęło jedynie sprzęt służący do napraw i serwisowania pozostających w służbie Su-30SM.

Kolejne uderzenie w zbiorniki paliwa

Warto zaznaczyć, że jako sukces Ukraińców należy traktować uderzenie w zbiorniki paliwa Rosjan. Przypomnijmy, że ostrzał z podobnym efektem miał miejsce jeszcze w maju br., kiedy to armia obrońców zaatakowała lotnisko w Belbeku obok Sewastopola, niszcząc zbiorniki paliwa, a tym samym uziemiając część samolotów.

Wspomniane Su-30SM, które mogły stacjonować w bazie Millerowo, to jedne z najlepszych maszyn pozostających obecnie w służbie Federacji Rosyjskiej. Stanowią rozwinięcie starszego Su-27 i są wielozadaniowymi maszynami. Oznacza to, że mogą prowadzić zarówno operacje związane ze zdobywaniem przewagi powietrznej, ale też mające na celu prowadzenie uderzeń na lądzie.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Zobacz także
Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski