Ukraina pod śniegiem. Żołnierze wiedzą, co to oznacza

Agencja Unian zwraca uwagę na pogodę, jaka zaczęła panować nad Ukrainą. Jak podaje, na przykład w obwodzie charkowskim po raz pierwszy tej zimy spadło więcej śniegu, a dodatkowo temperatury utrzymują się znacznie poniżej zera. Wojskowi tłumaczą, jak wpłynie to na działania na froncie, zwłaszcza na ruchy Rosjan.

Ukraińscy żołnierze na froncie zimą
Ukraińscy żołnierze na froncie zimą
Źródło zdjęć: © X, @radioukraine1
Mateusz Tomczak

– To na pewno znacząco wpłynie na działania wroga, ponieważ to on próbuje posuwać się naprzód, a my jesteśmy w defensywie. Oczywiście takie warunki pogodowe mają duże znaczenie, bo wróg marznie, próbuje działać na śniegu, a wtedy jest to dobrze widoczne. Wróg cierpi, tak jak powinien – powiedział Jewhen Romanow, rzecznik zgrupowania wojsk ukraińskich w Charkowie.

Zima dużym przeciwnikiem Rosjan

Rosjanie są w gorszej sytuacji nie tylko dlatego, że pozostają stroną atakującą. Ich problemem, jak pokazały już poprzednie dwie zimy, pozostaje wyposażenie. O ile Moskwa stara się zapewniać kolejne sztuki ciężkiego sprzętu ze swoich magazynów, niezmiennie nie przykłada się do rynsztunku żołnierzy. Obserwatorzy wojny w Ukrainie już w listopadzie, gdy temperatury zaczęły spadać, donosili o pojawiających się apelach rosyjskich żołnierzy, którzy prosili o ciepłe ubrania.

Jewhen Romanow dodał, że dobra pogoda (brak opadów, zachmurzenia) przyczynia się do zauważalnego wzrostu liczby ostrzałów artyleryjskich i wykorzystania dronów, o co znacznie trudniej w przypadku zachmurzenia i mgieł, a tym bardziej zamieci śnieżnych.

– W zeszłym tygodniu w obwodzie charkowskim było dużo słońca, więc pogoda sprzyjała artylerzystom. Zarówno naszym artylerzystom, jak i artylerzystom i dronom wroga" – powiedział Romanow.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zima na froncie. Co dokładnie oznacza?

O tym, jak zima i charakterystyczne dla tej pory warunku pogodowe wpływają na działania wojenne szczegółowo pisał Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski. Jak wyjaśniał, "generał mróz" nie staje po stronie Rosji i najzimniejsza pora roku bardziej sprzyja Ukraińcom.

To pokłosie lepszego wyposażenia ukraińskich żołnierzy, którzy otrzymują z krajów NATO znacznie więcej ciepłych ubrań i zimowego oporządzenia niż Rosjanie od swoich władz. Ciepłe rękawiczki i skarpety chronią wrażliwe na odmrożenia dłonie i stopy, a brak takich podstawowych rzeczy niejednokrotnie zmuszał Rosjan do korzystania z prowizorycznych onuc.

Duży mróz sprawia też, że sprzęt wojskowy działa gorzej niż w normalnych warunkach, a niekiedy może nawet zawodzić całkowicie. Chociażby dlatego, że elementy broni potrafią zamarznąć, a smary i oleje w ciężkim sprzęcie tracą swoje właściwości. Mróz wpływa też na powszechnie wykorzystywane na wojnie w Ukrainie drony, ponieważ w niskich temperaturach znacząco zmniejsza się żywotność baterii.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie