Udane lądowanie na niewidocznej stronie Księżyca. Nowy gracz wkracza do akcji

Chińska sonda kosmiczna Chang'e-6 z sukcesem zakończyła swoją misję, lądując na niewidocznej z Ziemi stronie Księżyca. Jej kapsuła badawcza, która miała za zadanie pobrać próbki gruntu księżycowego, bezpiecznie dotarła na powierzchnię Srebrnego Globu. Informacje o tym pomyślnym lądowaniu, które miało miejsce w nocy, zostały przekazane przez międzynarodowe media, które powoływały się na doniesienia agencji Xinhua.

Księżyc w pełni
Księżyc w pełni
Źródło zdjęć: © Unsplash.com

Chińska Narodowa Agencja Kosmiczna (CNSA) potwierdziła, że lądownik sondy Chang'e-6 osiągnął wyznaczony obszar na niewidocznej z Ziemi stronie Księżyca. Komunikat o tym sukcesie został wydany w nocy z soboty na niedzielę. Miejscem lądowania była południowa część krateru Apollo, znajdującego się w rejonie basenu uderzeniowego Biegun Południowy - Aitkin. Głównym celem tej misji było zebranie próbek gruntu księżycowego.

Pierwszy raz w historii

Misja Chang'e-6 rozpoczęła się 3 maja i jej głównym celem jest dostarczenie na Ziemię około 2 kg materiału badawczego. Jeśli uda się to osiągnąć, będzie to pierwszy przypadek w historii, gdy próbki pochodzące z niewidocznej z Ziemi strony Księżyca zostaną dostarczone na naszą planetę. Sonda została wyniesiona na orbitę za pomocą systemu nośnego Chang Zheng 5 (Długi Marsz 5), który wystartował z chińskiego centrum kosmicznego Wenchang.

Planowane jest, że kapsuła z próbkami gruntu księżycowego wyląduje na terenie Chin 25 czerwca.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

USA, Rosja i Chiny

Różne agencje informacyjne przypominają, że jeśli misja zakończy się sukcesem, Chiny staną się trzecim krajem w historii, po Związku Radzieckim i Stanach Zjednoczonych, którym udało się przetransportować księżycowe próbki na Ziemię. Będą jednak pierwszym krajem, który dostarczył materiał badawczy pochodzący z niewidocznej z Ziemi strony Księżyca. Warto przypomnieć, że pierwsza załogowa misja kosmiczna Chin miała miejsce w 2003 roku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)