"Twarde nie" dla Ukrainy. Mocarstwo pozostaje nieugięte

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz przybył z niezapowiadaną wcześniej publicznie wizytą do Kijowa. Podczas rozmów z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim zapewnił o dalszym wsparciu dla Kijowa i zapowiedział kolejne dostawy uzbrojenia, które jednak nie będą obejmować pocisków manewrujących dalekiego zasięgu Taurus.

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz podczas wizyty w Kijowie
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz podczas wizyty w Kijowie
Źródło zdjęć: © X, @ZelenskyyUa
Mateusz Tomczak

02.12.2024 | aktual.: 02.12.2024 20:57

Niemiecki dziennik "Bild" przypomina, że chodzi tutaj o broń, o którą ukraińskie władze zabiegają od kilkunastu miesięcy. Stanowisko niemieckich władz pozostaje jednak niezmienne, podobnie jak argumenty, jakimi posługuje się Olaf Scholz.

Pociski Taurus nie dla Ukrainy

"Tak więc twarde nie pozostaje. Kanclerz uważa, że jest to zbyt niebezpieczne. Scholz jest zdania, że gdyby Ukraina wystrzeliła niemieckiego Taurusa daleko w głąb Rosji, wojna mogłaby się rozszerzyć" – napisano na łamach niemieckiego dziennika.

Pociski Taurus cechują się długością 5 m i wagą ok.1400 kg, z czego ok. 500 kg przypada na głowicę MEPHISTO (Multi-Effect Penetrator, Highly Sophisticated and Target Optimised). Zapewnia ona dużą siłą rażenia, a jednocześnie cechuje się ciekawą konstrukcją i niespotykanymi w konkurencyjnych rozwiązaniach możliwościami. Może być zdetonowana nie tylko jak klasyczny pocisk odłamkowo-burzący, ale też działać jak "niszczyciel bunkrów", gdy jest detonowana z opóźnieniem, po przebiciu się przez określoną przez użytkownika liczbę przeszkód.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Krótka piłka, czyli iOS vs. Android - Historie Jutra napędza PLAY #4

Bardzo istotne cechy tych niemieckich pocisków to również technologia stealth (trudnowykrywalność) oraz zasięg ok. 500 km. Właśnie możliwość uderzania w cele oddalone o kilkaset km jest przez niemieckie władze często przedstawiana jako argument na "nie" w kontekście transferu tej broni do Ukrainy.

Niemcy pozostają ważnym sojusznikiem Ukrainy

Olaf Scholz i Wołodymyr Zełenski zgodzili się natomiast co do tego, że Niemcy były i pozostają ważnym sojusznikiem Ukrainy. Kolejnym dowodem na nieustające wsparcie dla Kijowa ma być nowy pakiet pomocowy przygotowany przez Berlin. Jego wartość sięga 650 mln euro.

Jak podkreślił niemiecki kanclerz, w grudniu do Ukrainy trafią m.in. szósty system obrony powietrznej IRIS-T oraz wyrzutnie Patriot. To właśnie do wzmocnienia obrony powietrznej Ukrainy niemieckie władze mają przykładać się najmocniej.

- Wsparcie obrony powietrznej pozostaje dla nas kluczowe. Dostarczyliśmy już pięć systemów IRIS-T, trzy systemy Patriot czy ponad 50 dział Gepard. [...] Szósty system IRIS-T zostanie dostarczony w grudniu, podobnie jak kolejne wyrzutnie Patriot - zapowiedział Scholz.

Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie