Remontują go od 28 lat. Nuklearny okręt Rosjan wciąż nie działa
Rosyjski krążownik atomowy "Admirał Nachimow" już niedługo może rozpocząć próby morskie, donosi serwis The War Zone, powołując się na informacje płynące z Rosji. Byłby to ważny krok w historii jednostki pozostającej od 1997 r. w remoncie, który kosztował już Rosjan ponad pięć mld dolarów.
Rosyjski przemysł zbrojeniowy od dawna ma problem z krążownikiem atomowym "Admirał Nachimow". Pod koniec 2024 r. ukraiński serwis o tematyce militarnej Defense Express donosił, że nie widać końca remontu jednostki, który rozpoczął się w 1997 r. Pomimo sporych nakładów poniesionych przez Rosjan, próby morskie są cały czas przekładane, a okręt nie opuścił stoczni.
"Admirał Nachimow" wróci na morze?
Najnowsze doniesienia z Rosji, na które zwrócił uwagę The War Zone, sugerują jednak, że już wkrótce może się to zmienić. Rosyjskie media państwowe twierdzą bowiem, że dwa reaktory jądrowe krążownika są już uruchomione, a okręt powinien rozpocząć próby morskie latem 2025 r. Warto jednak zaznaczyć, że wcześniej Rosjanie jako termin tych prób podwali listopad 2024 r. Nie można więc wykluczyć, że i tym razem harmonogram dla "Admirała Nachimowa" nie będzie zbyt dokładny.
Anonimowy informator rosyjskiej, państwowej agencji informacyjnej TASS, który ma być związany z przemysłem zbrojeniowym Rosji, przekazał, że fizyczne uruchomienie pierwszego reaktora jednostki miało miejsce pod koniec grudnia 2024 r. Kolejny reaktor został uruchomiony na początku 2025 r. "Próby morskie krążownika rozpoczną się latem 2025 r. i zostaną połączone z jego wodowaniem" - dodał informator TASS, cytowany przez The War Zone.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: SięKlika #46: Cena GTA 6, SWITCH 2 oficjalnie, USA blokuje kolejne aplikacje, PS6 i zmiany
"Admirał Nachimow", który według Rosjan ma się obecnie znajdować w stoczni Siewmasz w Siewierodwińsku nad Morzem Białym, to ciężki krążownik rakietowy projektu 1144.2 (oznaczenie NATO: Kirov-class). Okręt został zwodowany w 1986 r. pod nazwą Kalinin, a po rozpadzie ZSRR w 1992 r. przemianowano go na cześć rosyjskiego admirała Pawła Nachimowa.
"Admirał Nachimow" i remont trwający latami
Okręt ma ponad 250 metryów długości i wyporność wynoszącą ok. 24 tys. ton. Jego napęd stanowią dwa reaktory jądrowe typu KN-3, które zapewniają mu niemal nieograniczony zasięg operacyjny, ograniczony jedynie zapasami dla załogi liczącej około 700 osób. Prędkość maksymalna Admirała Nachimowa sięga 32 węzłów (ok. 60 km/h).
Przed modernizacją krążownik uzbrojony był w 20 potężnych pocisków przeciwokrętowych P-700 Granit, systemy obrony powietrznej S-300F Fort oraz Osa-M, a także artylerię kalibru 130 mm i zestawy obrony bliskiej AK-630. Dodatkowo posiadał wyrzutnie torped i rakietotorpedy RBU, co czyniło go wszechstronnym narzędziem zarówno do zwalczania okrętów nawodnych, podwodnych, jak i celów powietrznych.
Modernizacja Admirała Nachimowa rozpoczęła się już pod koniec lat 90., ale realne prace ruszyły dopiero w 2013 r. Plan zakładał przekształcenie okrętu w najpotężniejszą jednostkę nawodną rosyjskiej floty. Obejmuje ona wymianę przestarzałego uzbrojenia na nowoczesne systemy rakietowe, w tym pociski manewrujące Kalibr, Oniks oraz hipersoniczne Cyrkon, które mają zapewnić Rosji przewagę w wojnie morskiej.
Zmodernizowano również systemy obrony powietrznej, wprowadzając nowoczesne warianty S-300 oraz systemy Pancyr-M, a także zainstalowano nowe radary, sonary i systemy walki elektronicznej. Prace objęły również modernizację reaktorów jądrowych i systemów napędowych.