"Trwa operacja". Rosja uderza w swoje terytorium
"W obwodzie kurskim trwa operacja" – podaje sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych. Z najnowszego raportu wojskowych wynika, że armia Federacji Rosyjskiej kontynuuje uderzania w kierunku obwodu kurskiego na własnym terytorium, aby walczyć ze stacjonującymi tam Ukraińcami.
23.09.2024 11:43
Ukraińcy już od początku sierpnia 2024 r. chwalą się kolejnymi sukcesami związanymi z atakami prowadzonymi w kierunku obwodu kurskiego. Wobec tego Rosjanie regularnie wytaczają najcięższe działa i w akcie desperacji uciekają się nawet do ostrzeliwania własnego terytorium cennymi pociskami balistycznymi Iskander-M.
Federacja Rosyjska próbuje w ten sposób za wszelką cenę zatrzymać rajd Ukraińców w pobliżu Kurska i wymusić na nich odwrót.
Rosja kontynuuje ostrzał obwodu kurskiego
Jak czytamy w najnowszym raporcie Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, w obwodzie kurskim w dalszym ciągu trwa operacja, w której uczestniczy rosyjskie lotnictwo. "Lotnictwo w dalszym ciągu uderza we własne terytorium kierowanymi bombami powietrznymi. Obecnie wiadomo o 16 nalotach z użyciem 27 kierowanych bomb lotniczych" – podaje sztab.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraińcy nie podają, jakiej konkretnie amunicji używają Rosjanie, jednak warto przypomnieć, że jednymi z popularniejszych narzędzi do atakowania wrogich pozycji wykorzystywanych przez Federację Rosyjską są kierowane bomby z rodziny FAB. Nie bez znaczenia pozostaje też fakt, iż według ostatnich analiz ekspertów obecnie w rosyjskich magazynach znajduje się też ponad 100 pocisków Iskander-M, które również są używane do niszczenia stanowisk przeciwnika.
Rosjanie wciąż uderzają w pozycje Ukraińców
Wspomniane FAB-y to rodzaj bomb szybujących wyposażonych w moduły UMPK, które przyniosły Rosjanom wiele sukcesów na polu walki. UMPK to system, który pozwala na precyzyjne naprowadzanie i zrzucanie bomb na cele oddalone o ponad 40 km od punktu zrzutu. Moduły te zawierają rozkładane skrzydła oraz sekcję naprowadzania, która bazuje na nawigacji inercyjnej i satelitarnej. Nawet jeśli precyzja rosyjskich rozwiązań technicznych ustępuje zachodnim odpowiednikom, to bomby te kompensują to większą siłą rażenia.
Bomby z rodziny FAB występują w różnych wariantach - o wadze 500 kg, 1500 kg lub nawet 3000 kg. Te ostatnie zawierają ponad 1500 kg trotylu, wobec czego są jednymi z najbardziej niszczycielskich w całym rosyjskim arsenale. Fala uderzeniowa takiej bomby ma kilkuset metrowy zasięg rażenia. To oznacza z kolei, że jest ona zdolna do niszczenia nawet ciężkich fortyfikacji.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski