Rosja atakuje własny kraj. Tracą na tym wór pieniędzy

Ukraińcy pokonują kolejne kilometry w głąb terytorium Federacji Rosyjskiej. W odpowiedzi na zuchwałe ataki armii obrońców Rosjanie wytaczają najcięższe działa. W akcie desperacji ostrzeliwują własny kraj kosztującymi ok. 3 mln dolarów za sztukę pociskami Iskander.

Start pocisku z wyrzutni Iskander
Start pocisku z wyrzutni Iskander
Źródło zdjęć: © X, @bayraktar_1love
Norbert Garbarek

Trwający od kilku dni szturm Ukraińców na obwód kurski daje się we znaki rosyjskiej armii. Wojsko nie wie, jak się bronić przed szarżującymi żołnierzami z Ukrainy, co skutkuje kolejnymi doniesieniami z frontu. A z tych wynika, że armia agresora wycofuje swoje konwoje, ponosząc przy tym dotkliwe straty w sprzęcie i personelu.

Iskandery wymierzone w terytorium Rosji

Federacja Rosyjska próbuje wszelkimi sposobami z bezpiecznej odległości zatrzymać rajd w obwodzie kurskim, wobec czego decyduje się na użycie jednych z cenniejszych pocisków, które posiada w swoim arsenale – Iskanderów. Armia ostrzeliwuje nimi swoje własne terytorium i – co więcej – używa do tego pocisków z głowicami kasetowymi. Oznacza to, że rosyjskie Iskandery stają się zagrożeniem dla okolicznej ludności cywilnej.

Głowice kasetowe działają bowiem na tej zasadzie, że w końcowej fazie lotu następuje otwarcie kadłuba, z którego na duży obszar rozrzucane są mniejsze podpociski (subamunicja). Jednocześnie nie zawsze następuje ich detonacja, w związku z czym rozrzucone na terenie Rosji niewielkie pociski mogą być jak "tykające bomby".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Warto zaznaczyć, że Iskandery to nie tylko drogie, bo kosztujące ok. 3 mln dolarów za sztukę pociski, ale też broń coraz trudniej dostępna. Zgodnie z niedawnymi wyliczeniami analityka Ołeksandra Musiienko, Rosjanie produkują obecnie ok. 85-90 rakiet Iskander i Kindżał łącznie. Produkcję samych Iskanderów szacuje się natomiast na ok. 40 egzemplarzy.

Pociski trudne do zestrzelenia

Wspomniane pociski balistyczne występują w kilku wariantach. Najpopularniejszy z nich, oznaczony jako Iskander-M, waży ok. 5 t. Jego maksymalny zasięg podczas ostrzału sięga ok. 500 km. Kluczowym parametrem tej broni pozostaje jednak jej prędkość maksymalna, która sprawia, że Iskander jest trudny do zestrzelenia. Po opuszczeniu wyrzutni pocisk rozpędza się bowiem do prędkości 7 Ma, czyli ok. 8600 km/h. Mierząca ponad 7 m długości amunicja trafia w wybrany obiekt z dużą dokładnością – celność w mierze CEP określa się w jego przypadku na 30 m.

Oprócz Iskandera-M Rosjanie produkują też dwie inne wersje tej broni. Pierwsza z nich (Iskander-E) to wariant eksportowy wykorzystujący pocisk 9M720-E o zasięgu niemal 300 km. Drugi, Iskander-K, to natomiast kompleks dla rosyjskich sił zbrojnych wyposażony w pociski manewrujace 9M729 i 9M728 o zasięgu ponad 500 km, co – jak twierdzą USA – łamie postanowienia Traktatu INF.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski