Trwa historyczny lot dookoła świata. Czegoś takiego nikt jeszcze nie dokonał

W poniedziałek w Abu Dhabi rozpoczął się historyczny lot samolotu Solar Impulse 2. Zasilana wyłącznie energią słoneczną maszyna w ciągu 5 miesięcy oblecieć ma całą kulę ziemską. Zajmie jej to pięć miesięcy, a w trakcie podzielonej na odcinki podróży za sterami samolotu zmieniać się będzie dwójka pilotów.

Trwa historyczny lot dookoła świata. Czegoś takiego nikt jeszcze nie dokonał
Źródło zdjęć: © AFP

10.03.2015 | aktual.: 11.03.2015 15:04

Pierwszy za sterami Solar Impulse 2 miał przyjemność zasiąść Andre Borschberg, który pilotował maszynę na 400-kilometrowym odcinku, zakończonym w stolicy Omanu, Maskacie. Jak mówi razem z drugim pilotem – Bertrandem Piccardem – inaugurujący wyprawę 12-godzinny lot był jednym z krótszych, jakie odbędą się w jej trakcie. W dalszej kolejności samolot minie Indie, Mjanmę, Chiny i Stany Zjednoczone, zaliczając m.in. pięciodniowy przelot nad Oceanem Spokojnym.

Dla Borschberga poniedziałkowy lot, zakończony szczęśliwym lądowaniem w Maskacie, był zwieńczeniem 12 lat prac nad samolotem. To w jego głowie zrodziła się koncepcja maszyny, która całą potrzebną do lotu energię czerpie z baterii słonecznych, to on pracował nad jej projektem i realizacją. Jak mówi Piccard, było całkowicie naturalne, żeby to on zrobił pierwszy krok w tej podróży - nawet mimo początkowych żartów pilotów, którzy mówili, że o tym, kto zacznie, zdecyduje rzut monetą.

Obraz
© Wyprawę można ze wszystkimi szczegółami śledzić na żywo w internecie

Samolot ma być w stanie ukończyć tę wielką wyprawę dzięki swojej unikatowej budowie. 72 metry rozpiętości skrzydeł czynią go szerszym od Boeinga 747 (68,5 metra), ma jednak przy tym zaledwie 2,3 tony wagi (w przypadku Boeinga 747 jest to 300 ton). Napędzające 4-metrowe śmigła silniki elektryczne zasilane są przez umieszczone na skrzydłach panele słoneczne złożone łącznie z 17 tysięcy ogniw. Poza pilotem na pokładzie znajduje się tylko to, co naprawdę niezbędne – tygodniowe zapasy jedzenia i wody, spadochron, tratwa i butle tlenowe.

Obraz
© (fot. Solar Impulse)

Dwóch pilotów spędzi za sterami Solar Impulse 2 łącznie ponad 500 godzin. Najdłuższe odcinki, taka jak wspomniana podróż nad oceanem, zajmą po kilka dni i nocy, wymagając od pilotów doskonałej kondycji i olbrzymiej determinacji. Jak sami mówią, przez najbliższe dwa miesiące, które zajmie lot do Chin, każdą wolną chwilę spędzą na treningu i przygotowaniach do najcięższych etapów podróży.

Piloci, poza przekraczaniem granic swojej wytrzymałości i dokonaniem czegoś, czego nie zrobił nikt wcześniej, mają jeszcze jeden cel. Swoje przedsięwzięcie traktują również jako promocję ekologicznych źródeł energii – w szczególności, rzecz jasna, bazujących na bateriach słonecznych. Międzynarodowa Agencja Energetyczna przewiduje, że do 2050 roku w ten sposób będzie pozyskiwana większość wykorzystywanej przez ludzkość energii.

Obraz
© (fot. AFP)

W nocy z poniedziałku na wtorek Solar Impulse 2 rozpoczął drugi etap swojej podróży. W jego trakcie przekroczy Morze Arabskie i wyląduje w Ahmedabadzie w Indiach. Postępy lotu można bardzo szczegółowo śledzić na żywo w internecie.

_ DG _

Źródło artykułu:WP Tech
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)