Nowa dostawa. Czegoś takiego Rosjanie jeszcze nie widzieli
Zdjęcia publikowane w mediach społecznościowych potwierdzają, że na front zmierzają transportery VCC-1 Camillino. Analitycy Defence Express podkreślają, że sprzęt tego typu do tej pory nie brał udziału w walkach z Rosjanami, a jego transfer nie był oficjalnie ogłaszany przez żaden kraj.
Mimo tego pochodzenie VCC-1 Camillino zmierzających na front nie budzi wątpliwości. Jak wyjaśniają analitycy Defence Express, tego typu transportery opancerzone były wykorzystywane wyłącznie przez jednego sojusznika Ukrainy. Chodzi o Włochy.
VCC-1 Camillino w drodze na front
VCC-1 Camillino to zresztą pojazd zbliżony do innej włoskiej konstrukcji - VCC-2 Camillino, która była już widywana w szeregach ukraińskiej armii (m.in. w 13. Brygadzie Gwardii Narodowej Ukrainy i niektórych batalionach działających w obwodzie donieckim).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiekowy, ale cenny sprzęt
VCC-1 Camillino to konstrukcja opracowana przez firmę OTO Melara, ale nie od podstaw, a jako modernizacja amerykańskiego transportera opancerzonego M113. To gąsienicowy pojazd, którego załogę stanowią zazwyczaj dwie osoby. Poza nimi we wewnętrzu może zmieścić się do siedmiu żołnierzy desantu. Mierzy ok. 5 m długości oraz nieco ponad 2,5 m szerokości. Jest w stanie rozwijać prędkość do ok. 65 km/h.
Analitycy Defence Express przypominają, że mimo swojego sędziwego wieku transportery opancerzone M113 i jego pochodne dobrze spisują się w wojnie rosyjsko-ukraińskiej. Ich zdaniem, biorąc pod uwagę bardzo duże zapotrzebowanie ukraińskiej armii na pojazdy opancerzone, wsparcie w postaci VCC-1 Camillino będzie cenne.
Pomagają Ukrainie bez rozgłosu
To kolejny raz, kiedy broń z Włoch pojawia się w Ukrainie bez wcześniejszego ogłoszenia tego w przestrzeni publicznej. Wcześniej podobnie było w przypadku m.in. samobieżnych haubic M109L, niszczycieli B1 Centauro, pocisków manewrujących Storm Shadow czy wozów Puma 6x6.