Pierwszy taki przypadek w Rosji. Z początku myśleli, że to ptak
Rosyjski portal RBK poinformował o pierwszym w Rosji przypadku zderzenia cywilnego samolotu z dronem. Do incydentu doszło na początku sierpnia na Kamczatce. Jak wynika z udostępnionych informacji, początkowo zdarzenie zinterpretowano jako kolizję z ptakiem.
Na początku sierpnia na Kamczatce doszło do nietypowego zdarzenia z udziałem samolotu An-26. Maszyna należąca do Kamczackiego Przedsiębiorstwa Lotniczego po wylądowaniu w Tiliczkach została poddana rutynowej kontroli technicznej.
Podczas przeglądu technicy wykryli niewielkie uszkodzenia płatowca. Załoga nie zgłaszała żadnych nieprawidłowości ani uderzeń w trakcie lotu, co początkowo sugerowało, że mogło dojść do kolizji z ptakiem.
Dron przyczyną uszkodzeń
Komisja kamczackiego oddziału Rosawiacji (rosyjskiego regulatora rynku lotniczego) po analizie incydentu uznała, że najbardziej prawdopodobną przyczyną był jednak kontakt z niezidentyfikowanym bezzałogowym statkiem powietrznym. "Najpewniej był to dron" – przekazał portal RBK.
Dlaczego jest problem z recyklingiem plastiku?
Nie ustalono, kto sterował dronem ani skąd został wypuszczony. Rosawiacja przypomniała, że loty dronów w pobliżu lotnisk są surowo zabronione. Zderzenie mogło nastąpić podczas startu lub podejścia do lądowania, gdy An-26 leciał na wysokości ok. 6 tys. metrów.
Pierwszy taki przypadek w Rosji
Kanał Aviatorszczina na Telegramie już wcześniej informował o możliwym zderzeniu drona z tym samolotem, powołując się na wstępny raport Rosawiacji. Po naprawie maszyna wróciła do regularnych lotów, a przewoźnik zapewnił, że bezpieczeństwo pasażerów nie jest zagrożone.
Według źródeł RBK to pierwszy taki przypadek w Rosji. W związku z rosnącą liczbą incydentów z udziałem dronów, rosyjskie porty lotnicze wprowadzają dodatkowe środki bezpieczeństwa dla ochrony pasażerów i załóg.