Tony sprzętu dla polskiej armii. Świeża dostawa haubic

Wojsko Polskie zasiliły właśnie kolejne haubice samobieżne K9. Jak podaje Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych na platformie X, świeża dostawa wozów trafiła właśnie do 18. Pułku Artylerii. Przypominamy możliwości tych maszyn.

K9A1 w Gdyni - zdjęcie poglądowe
K9A1 w Gdyni - zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © X | Agencja Uzbrojenia
Norbert Garbarek

Jeszcze w bieżącym roku Wojsko Polskie zostało wzmocnione kolejnymi czołgami K2 Black Panther, których łącznie w 2024 r. ma do polskiego arsenału trafić 60 egzemplarzy, natomiast niedługo później Polska Grupa Zbrojeniowa informowała o odbiorze pierwszej partii pojazdów rozpoznawczych PPR 4x4.

Zwiększanie potencjału obronnego i defensywnego Polski trwa w najlepsze, czego dowodem jest ogłoszona przez Dowództwo Generalne RSZ dostawa nowych haubic samobieżnych K9. "To ważne wzmocnienie naszego potencjału obronnego, zapewniające precyzyjne rażenie celów na dużą odległość" – czytamy z kolei na profilu 18. Dywizji Zmechanizowanej, której artylerzyści będą używać najnowszych K9.

Armia nie podaje, ile dokładnie egzemplarzy trafiło do Polski, jednak do 2026 r. wojsko ma pozyskać 218 egzemplarzy K9 z odpowiednim pakietem szkoleniowym, logistycznym oraz amunicją.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Koreańska haubica K9 w Polsce

Dostarczona Polakom armatohaubica K9 to samobieżna broń osadzona na trakcji gąsienicowej, za której projekt odpowiada koncern Samsung Techwin (obecnie Hanwha Defense). Jej historia sięga lat 80. ubiegłego wieku, kiedy to Korea Południowa postanowiła zastąpić amerykańskie M109, wobec czego rozpoczęto rozważania dotyczące zakupu niemieckich PzH 200 lub AS90, jednak ostatecznie władze postanowiły opracować własny projekt.

Tak powstała broń, której oficjalną nazwę K9 nadano w 1999 r. i od tego samego roku rozpoczęto też jej seryjną produkcję – trwającą zresztą do dziś. Koreańska K9 ma w sobie polski akcent, bowiem jej podwozie zostało opracowane na podstawie polskiego AHS Krab.

Jednostkę napędową broni z Korei Południowej stanowi silnik MTU MT 881 Ka-500, który generuje moc na poziomie 1000 KM. Całą moc na trakcję gąsienicową przenosi układ przeniesienia napędu S&T Dynamics X1100-5A3. Takie połączenie gwarantuje prędkość maksymalną na poziomie niemal 70 km/h i realny zasięg sięgający prawie 500 km.

W kontekście uzbrojenia, K9 może pochwalić się haubicą kal. 155 mm z lufą o długości 52 kalibrów, którą producent umieścił w obrotowej wieży. Pocisk wyposażony w gazogenerator może zagwarantować w przypadku tej konstrukcji donośność na poziomie 40 km, natomiast zastosowanie nowoczesnej amunicji pozwala na zwiększenie zasięgu do 50 km. Wewnątrz pojazdu znalazło się natomiast miejsce na 48 kompletów pocisków i ładunków miotających, zaś dodatkowym (poza haubicą) uzbrojeniem jest karabin maszynowy kal. 12,7 mm K6 HMG.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie