Szybsze pociągi, i to bez lokomotyw. Polska rewolucja na kolei

Szybsze pociągi, i to bez lokomotyw. Polska rewolucja na kolei

Wizualizacja pociągu Nevomo
Wizualizacja pociągu Nevomo
Źródło zdjęć: © Nevomo
Wojciech Kulik
05.09.2023 12:25

Polski start-up Nevomo opracował technologię, która może przynieść rewolucję na kolei. W stosunkowo prosty i niedrogi sposób przyspieszy pociągi i uwolni je od lokomotyw, a wszystko to z wykorzystaniem istniejących już torów. We wtorek, 5 września, odbędzie się oficjalna prezentacja technologii MagRail.

We wtorek, 5 września 2023 r. w Brukseli odbędzie się prezentacja technologii MagRail. To innowacyjne rozwiązanie, nad którym od czterech lat intensywnie pracuje zespół polskich inżynierów. Jest to zupełnie nowy pomysł na lewitacyjną kolej magnetyczną – relatywnie niedrogi i prosty do wdrożenia. Nawet jeśli nie zostanie zastosowany w pełni, z powodzeniem może rozwiązać największy problem polskiej kolei.

Polska rewolucja kolejowa

Technologia lewitacji na kolei nie jest zupełnie nowym pomysłem. Maglev, czyli elektrodynamiczna kolej magnetyczna, z powodzeniem rozwijana jest w Japonii. W Kraju Kwitnącej Wiśni, ale też w Chinach i Niemczech, rozwijana jest także kolej typu Transrapid oparta na unoszeniu elektromagnetycznym.

Polska technologia – MagRail firmy Nevomo – ma jednak pewną istotną przewagę nad konkurencyjnymi rozwiązaniami. Otóż nie wymaga stawiania nowej infrastruktury czy wymiany torów kolejowych. Z powodzeniem może zostać wdrożona na istniejących już podkładach i szynach, co znacząco zmniejsza trudność w realizacji inwestycji, a także same koszty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

O jakiej różnicy w kosztach jest mowa? W przypadku japońskiej kolei Shinkansen każdy kilometr trasy wiąże się z wydatkiem na poziomie 160 mln euro, a chiński Transrapid kosztował 50 mln euro za kilometr. Wdrożenie polskiej technologii MagRail tymczasem pochłaniać ma jedynie ok. 10 mln euro za kilometr.

Zaczęło się od hyperloopa

Za opracowanie technologii MagRail odpowiada warszawski start-up Nevomo. Wcześniej – jako Hyper Poland – rozpoczął rozwój koncepcji hyperloop i osiągnął na tym polu kilka sukcesów, będąc zauważony także przez SpaceX Elona Muska. Hyperloop wymaga jednak budowania nowej infrastruktury i lepiej sprawdza się na zdecydowanie dłuższych dystansach.

Tymczasem MagRail może zostać wdrożony na istniejących torach kolejowych i funkcjonować równocześnie z konwencjonalnymi pociągami. Doposażone w magnetyczne komponenty linie pozostają bowiem w pełni użyteczne dla standardowych maszyn.

Trzeba tu jednak zauważyć, że o ile hyperloop teoretycznie umożliwiać ma rozwijanie prędkości 1200 km/h, MagRail rozpędzi wagony do prędkości rzędu 300 – 550 km/h. Aktualnie na polskich torach pociągi transportują pasażerów z prędkością maks. 250 km/h, a towar – 120 km/h.

Wcale jednak nie jest tak, że Polacy zrezygnowali z hyperloopa. Kolej przyszłości pozostaje celem Nevomo, ale rewolucja wymaga czasu, a transport szynowy potrzebuje zmian już teraz. MagRail może je przynieść, a równocześnie stać się bazą do późniejszego wdrażania technologii hyperloop.

Lokomotywy staną się zbędne

Tu nie chodzi jednak tylko o prędkość i komfort podróży (wynikający z powstania swoistej poduszki powietrznej pomiędzy wagonami a torami). Olbrzymim atutem jest również to, że magnetyczna kolej pozwala odesłać lokomotywy do lamusa.

Eliminacja lokomotyw może zwiększyć elastyczność systemu i częstotliwość, z jaką kursują pociągi. Krótko mówiąc: specjaliści z firmy Nevomo widzą w swojej technologii szansę na rozwiązanie problemu przepustowości linii kolejowych, który od lat trawi polską kolej.

Pierwsze testy napawają optymizmem

Co ważne, technologia MagRail wyszła już poza obszar teorii. Na początku 2023 r. firma Nevomo z powodzeniem przeprowadziła testy pasywnej lewitacji magnetycznej na 720-metrowym odcinku w woj. podkarpackim. Była to pierwsza w historii udana lewitacja pojazdu na standardowych torach kolejowych (o rozstawie 143,5 cm).

Prototypowy wagon towarowy MagRail
Prototypowy wagon towarowy MagRail© Nevomo

Jak to wyglądało? Mniej więcej 2-tonowy wózek kolejowy o długości 6 m został rozpędzony do 70 km/h. Po przekroczeniu tej bariery oderwał się od szyn i zaczął lewitować na wysokości ok. 2 cm (ostatecznie dystans ten może być nieco inny). W tym stanie zdołał rozwinąć prędkość 130 km/h. Już pierwsze testy wykazały również, że olbrzymimi atutami technologii jest szybkie przyspieszanie i równie szybkie hamowanie.

Kolej magnetyczna w praktyce

Pomysł Polaków wydaje się genialny w swojej prostocie. Polega po prostu na drobnej modyfikacji istniejących już torów kolejowych. Pomiędzy szynami umieszcza się stojan silnika liniowego (zapewniający siłę ciągu lub hamowania), a po bokach – belki lewitacyjne.

Jednak lewitujące pociągi w Polsce nie pojawią się najpewniej zbyt szybko. Mimo to technologia MagRail ma szansę na komercjalizację. Na pierwszym etapie polskie rozwiązanie będzie wdrażane połowicznie. Napęd magnetyczny zostanie zainstalowany, ale belki lewitacyjne – jeszcze nie. Zwiększenie prędkości zatem nie nastąpi, ale elastyczność wynikająca z eliminacji lokomotyw stanie się realna. Przedstawiciele Nevomo nazywają to odpowiedzią na najpilniejsze potrzeby i swego rodzaju biznesowym kompromisem. Polacy nie narzekają przy tym na brak zainteresowania.

Koncepcja MagRail bez lewitacji
Koncepcja MagRail bez lewitacji© Nevomo

Oficjalna prezentacja, która odbędzie się we wtorek, 5 września 2023 r., może sprawić, że o polskiej technologii usłyszy cały świat i rzeczywiście zainteresują się nią podmioty gotowe do rychłego jej wdrożenia. Start wydarzenia, które odbędzie się w Brukseli, został zaplanowany na godzinę 17.00.

Wojciech Kulik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (58)