Super-wulkan sprowadzi koniec świata? Naukowcy znaleźli odpowiedź
Drobiazgowa analiza geologiczna pozwoliła naukowcom znaleźć odpowiedź na pytanie, czy wybuch super-wulkanu jest w stanie doprowadzić do masowego wymierania gatunków. Badania potwierdzają - taki wybuch może sprowadzić na nas koniec świata.
Często o końcu świata mówi się w perspektywie zderzenia asteroidy z Ziemią lub postępujących zmian klimatycznych. Jednak naukowcy ostrzegają, że wybuch wulkanu może być równie niebezpieczny, nie tylko dla naszej cywilizacji, ale również dla pozostałych gatunków żyjących na naszej planecie.
Drobiazgowa analiza skał z Chin i Rosji dała naukowcom z Amerykańskiej Unii Geofizycznej dowód, że winowajcom największego masowego wyginięcia gatunków na Ziemi jest erupcja super-wulkanu na Syberii.
Erupcje na Syberii trwały ok. 1 mln lat i pozostawiły po sobie największe skupiska magmy, lawy i skał wulkanicznych. W tym samym czasie doszło do wyginięcia ponad 96 proc. stworzeń morskich i 70 proc. gatunków lądowych.
- Ten związek między masowym wyginięciem a dużymi skupiskami magmowymi, takimi jak na Syberii nie jest nową hipotezą, ale pokazuje czasowe nakładanie się obu zjawisk - powiedział Seth Burgess, geochemia MIT.
Wybuch wulkanu, a zmiany klimatyczne
Naukowcy od dawna są zdania, że wybuch super-wulkanu może doprowadzić do gwałtownych zmian klimatycznych na Ziemi. Wybuchy na Syberii sprzed ponad 200 mln lat mogły "ugotować" skały, przez co do atmosfery dostały się dodatkowe miliardy ton gazów cieplarnianych i toksycznych metali.
Naukowcy dowiedli również, że obecnie to ludzie produkują znacznie więcej gazów cieplarnianych niż wulkany, jednak wybuch super-wulkanu mógłby przyspieszyć globalne ocieplenie. Miałyby to katastrofalne skutki dla życia na Ziemi.
Obecnie naukowcy przyglądają się przede wszystkim jednemu super-wulkanowi, który znajduje się w Parku Yellowstone w USA. Do tej pory wulkan wybuchł zaledwie trzykrotnie przez 2,1 mln lat, a ostatnia erupcja miała miejsce 640 tys. lat temu. W ostatnim czasie zaobserwowano jednak wzmożoną aktywność wulkanu, którą poprzedzają trzęsienia ziemi.
Gdyby wulkan w Yellowstone wybuch, pył wulkaniczny pokrył by większość Stanów Zjednoczonych, co miałoby również poważne globalne skutki. 19 innych super-wulkanów rozproszonych jest po całej planecie. Według wielu badaczy są prawdopodobieństwo ich wybudzenia się jeszcze znacznie większe niż uderzenie asteroidy w naszą planetę.
Naukowcy ostrzegają, że masowe wymieranie spowodowane erupcjami na Syberii może się powtórzyć. Według modeli przygotowanych przez badaczy pojedynczy wybuch jednego super-wulkanu może zabić 10 proc. światowej populacji. Jeśli takie wybuchy pojawiałyby się co 450 tys. lat (jak przyjmują naukowcy w najgorszym wariancie) oznacza to ok. 17 tys. ofiar rocznie. Ta liczba jednak nie bierze pod uwagę także ogromnych strat we florze i faunie.