Wulkany odpowiedzialne za największe wymieranie na Ziemi
Co było przyczyną największego wymierania w historii Ziemi? Naukowcy nie wiedzieli, co spowodowało, że wyginęło 90 proc. gatunków organizmów morskich i 60 proc. gadów. Teraz podejrzewają, że za tak masową śmierć odpowiedzialne były wulkany.
"Ślady rtęci w skałach potwierdzają, że przyczyną największego wymierania w dziejach Ziemi były procesy wulkaniczne" - pisze serwis "Nauka w Polsce", powołując się na wyniki badań opublikowanych na łamach "Nature Communications".
Wymieranie permskie to największe wymieranie w historii naszej planety. Miało miejsce ok. 245–250 mln lat temu. W tym czasie wymarło blisko 90 proc. gatunków organizmów morskich (m. in. koralowce czteropromienne oraz trylobity), 60 proc. rodzin gadów i płazów i 30 proc. rzędów owadów. Na liście "ofiar" znajdziemy też drzewiaste widłaki, skrzypy i paprocie.
Naukowcy spierali się, co było przyczyną takiego stanu rzeczy. Wśród hipotez wymieniało się dryf kontynentów czy katastrofę kosmiczną. Najnowsze wyniki badań sugerują, że za masowe wymieranie odpowiedzialne wówczas były erupcje wulkanów. Dowodem na to mają być ślady rtęci w skałach z czasów wymierania permskiego, które odnaleźli naukowcy ze Stanów Zjednoczonych i Chin.
Wulkany na swoim koncie mają wiele ofiar. Gdy 75 tys. lat temu wybuchł Toby na Sumatrze, zginęło, według różnych szacunków, od 70 do 90 proc. ówczesnej populacji ludzi na całej naszej planecie. Bardziej optymistyczni badacze uważają, że wybuch przeżyło kilkadziesiąt tysięcy ludzi, umiarkowanie optymistyczni, że przeżyło 15 tys., a najmniej – od trzech do pięciu tysięcy. Na całej Ziemi przeżyła populacja niewielkiej wioski.
Nic dziwnego, że z niepokojem odbierane są kolejne pogłoski sugerujące, że superwulkany się "budzą". Niedawno pojawiły się głosy, że znajdujący się 650 km od granicy z Polską wulkan Laacher See "budzi się do życia". Kiedy po raz ostatni wybuchł prawie 13 tys. lat temu, wyginęła ludność zamieszkująca tereny w jego pobliżu. Europa również odczuła skutki w postaci kilku zimniejszych lat. Eksperci twierdzą, że podobna erupcja nam na razie nie grozi.
Jedno jest za to pewne - prędzej czy później erupcja superwulkanu może nastąpić. Nie wiemy kiedy, ale taki scenariusz nastąpi. Co by się stało, gdyby znowu nastąpiła erupcja Yellowstone? Możliwe konsekwencje w rozmowie z WP Tech przedstawiałprof. dr hab. Jerzy Żaba, kierownik Katedry Geologii Podstawowej Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach:
Strach się bać.