Stop dla "składaków", czyli dlaczego nie warto kupować gotowych zestawów komputerowych

Wiele osób decyduje się na zakup tzw. "składaków". Niestety, część klientów nabiera się na piękne sformułowania przy opisach aukcji: "super wydajny zestaw", "super szybki sprzęt", "najtańszy na rynku". Oczywiście kupowanie sprzętu na serwisach aukcyjnych nie jest niczym złym, jednak zawsze powinniśmy być czujni i czytać nawet to, co jest napisane drobnym druczkiem. Na co w takim razie należy zwracać szczególną uwagę? Jakie sztuczki stosują sprzedawcy?

Stop dla "składaków", czyli dlaczego nie warto kupować gotowych zestawów komputerowych
Źródło zdjęć: © Fotolia | RZ

24.09.2015 | aktual.: 24.09.2015 17:13

Okazuje się, że nadal wiele osób decyduje się na zakup tzw. "składaków". Niestety, część klientów nabiera się na piękne sformułowania przy opisach aukcji: "super wydajny zestaw", "super szybki sprzęt", "najtańszy na rynku". Oczywiście kupowanie sprzętu na serwisach aukcyjnych nie jest niczym złym, jednak zawsze powinniśmy być czujni i czytać nawet to, co jest napisane drobnym druczkiem. Na co w takim razie należy zwracać szczególną uwagę? Jakie sztuczki stosują sprzedawcy?

Procesor

Sercem każdego urządzenia jest procesor. Jego szybkość mierzona jest w gigahercach, czyli jednostce wyrażającej częstotliwość pracy. Zwykle zasada więcej znaczy lepiej oczywiście sprawdza się, ale tylko w przypadku, gdy porównujemy procesory należące do tej samej rodziny, które różnią się między sobą wyłącznie taktowaniem. W innym przypadku kierowanie się częstotliwością pracy może być mniej lub bardziej ryzykowne, a w trakcie porównywania procesorów dwóch różnych firm, wręcz mylące.

Obraz
© (fot. Fotolia / Ingo Bartussek)

Co ważne, procesory z wyższych serii mogą mieć niskie taktowanie, ale to wcale nie oznacza, że są nie na czasie i oferują niską wydajność. Nadal wśród wielu kupujących panuje przekonanie, że gigaherce są wszystkim i ten fakt wykorzystują sprzedawcy. Wkładają do zestawów słabe procesory z wysokim taktowaniem licząc na to, że klient zostanie złapany na dobrze wyglądające cyferki. Tymczasem procesor z niskiej serii z zegarem 3GHz np. Pentium będzie słabszy w każdym zastosowaniu od Corei5. który bazowo ma niższą częstotliwość pracy.
Pamiętać należy również o zasadzie, że nie wolno mnożyć taktowania przez liczbę rdzeni! Krótko mówiąc, nie robi się tego, w czym lubują się internetowi sprzedawcy. Przykład? Czterordzeniowy procesor, którego każdy z rdzeni pracuje z częstotliwością 3 GHz, nadal pracuje z częstotliwością 3 GHz, a nie jak to podają przy niektórych aukcjach internetowych - 1. GHz. Pamiętajmy również, że możliwości procesorów wynikające ze zwiększonej liczby rdzeni są wykorzystywane tylko wtedy, gdy używamy jednocześnie kliku programów lub gdy dany program potrafi wykorzystać potencjał drzemiący w kilku rdzeniach.

Obraz
© (fot. Fotolia / stockphoto-graf)

Karty graficzne

Karty graficzne to również temat, na który trzeba bardzo uważać. Tak samo nazywający się układ graficzny potrafi występować w różnych wariantach, z końcówką "Ti" lub "X", albo bez dodatkowego oznaczenia. Do tego dochodzą różne typy pamięci i różna częstotliwość pracy rdzenia. Można wybrać z pozoru niemal identyczną kartę graficzną jak widziało się u kolegi i otrzymać wydajność niższą nawet o kilkadziesiąt procent. Do tego nie wszyscy sprzedawcy jasno opisują układy graficzne zintegrowane z procesorem. To prawda, że te są coraz wydajniejsze, ale nadal dla większości graczy będą sporym ograniczeniem. Do tego w opisie aukcji pojawiają się tytuły najbardziej popularnych i wymagających gier, co ma uśpić naszą czujność i sugerować, że dany komputer spokojnie sobie z nimi poradzi.

Płyta główna

W wielu ofertach informacje o płycie głównej najczęściej są pomijane albo ograniczone do absolutnego minimum. Pewnie dlatego, że jej parametry nie zrobią na laiku takiego wrażenia, jak chociażby gigaherce przemnożone przez liczbę rdzeni. Tymczasem im lepsza jest płyta główna, tym mocniejsza jest jej sekcja zasilania, a co za tym idzie, można liczyć na stabilniejszą pracę komputera (czytaj: pod dużym obciążeniem, w grach lub wymagających programach, będzie mniejsze prawdopodobieństwo zawieszenia się). Do tego definiuje ona w dużej mierze możliwości podkręcania podzespołów, a czasem potrafi zrobić to za nas. Niektóre, lepiej wyposażone posiadają specjalne przyciski, automatycznie wyciskające dodatkowe pokłady mocy z procesorów, lepsze karty sieciowe, czy nawet zintegrowane adaptery Wi-Fi. Przeważnie próżno szukać takich rzeczy na płytach znajdujących się w gotowych zestawach z serwisów aukcyjnych, bo wkładane są tam najczęściej najtańsze modele.

Dysk twardy
Dysk twardy 100. GB? Fajnie, ale z jaką prędkością działa? Między 5400RPM a 7200RPM jest kolosalna różnica już nawet przy codziennej pracy z komputerem. Reakcja systemu na nasze działania będzie niemal zawsze lepsza w przypadku dysku 7200RPM, tymczasem sprzedawcy często operują tylko pojemnością podawaną w gigabajtach,albo wręcz umieszczają w opisie dwie prędkości, sugerując, że dostaniemy dysk na chybił trafił. To jak kupowanie kota w worku! Jeśli w zestawie pojawi się nośnik SSD, przeważnie informacji jest jeszcze mniej. Koniecznie dopytajcie z jakim modelem macie do czynienia.

Obudowa

Większość użytkowników jest zdania, że obudowa to jedynie blaszana skrzynka, która i tak wyląduje pod biurkiem. Tanie obudowy mają to do siebie, że są wykonane z cienkiej blachy, przez co pod wpływem drgań pochodzących z dysków twardych mogą wpadać w rezonans, co powoduje niemiły dla ucha dźwięk. Ponadto, źle rozplanowana obudowa może nie zapewniać odpowiedniego przepływu powietrza, a to finalnie może oznaczać wzrost temperatury w jej wnętrzu i głośniejszą pracę układów chłodzenia na procesorze i karcie graficznej.

Chłodzenie

Niestety kwestia chłodzenia jest również przemilczana przez sprzedawców. Oznaczać to może w takim przypadku tyle, że zastosowano schładzacz dołączony do procesora. Przeważnie jest to mało wydajna i mało przyjazna uszom jednostka. Pamiętajmy, że za niewielkie pieniądze można zakupić element działający o niebo lepiej.

Obraz
© (fot. flickr.com / JD Hancock / CC BY 2.0)

Zasilacze

Niestety sprzedawcy nawet na zasilaczach oszczędzają. W swoich ofertach bardzo często nie podają jakiejkolwiek informacji na ich temat. Tymczasem, zasilacz podobnie jak płyta główna, ma wpływ na stabilne działanie całego zestawu. Do tego, przy różnego rodzaju przepięciach, to właśnie zasilacz jest pierwszą linią obrony. Czy tak zwany "noname" da sobie radę przy gwałtownym skoku z gniazdka elektrycznego? Trudno powiedzieć, ale chyba nie warto ryzykować. Trzeba także pamiętać, że zasilacze są wyposażone w wentylatory, które w tanich modelach są niczym loteria - mogą działać cicho, ale nie jest to żadna reguła.

Nie jest to już tak częste jak kiedyś, ale jednak jeszcze się zdarza - wielu sprzedawców nadal wysyła do klientów komputery, które są zaplombowane. Oznacza to, że jeśli sprzęt zostanie przez nas otwarty, to w razie awarii nie będzie można go oddać w ramach gwarancji. To samo dotyczy wymiany konkretnego podzespołu na nowy, dołożenia dodatkowych modułów RAM, większego dysku twardego, czy wymiany chłodzenia na cichsze. Jeśli podejmiemy się próby zerwania plomb, możemy mieć pewność, że już nigdy więcej nie oddamy urządzenia do serwisu na gwarancji.

Podsumowując, w większości przypadków możemy zawieść na gotowych zestawach, kupowanych na aukcjach internetowych czy w lokalnych sklepach komputerowych. Zwykle chcemy, żeby sprzęt posłużył nam jakiś czas, z możliwością jego rozbudowy w przyszłości, więc zanim cokolwiek kupimy, należy się zastanowić trzy razy, zanim wyrzucimy ciężko zarobione pieniądze w błoto. Pamiętajmy, że nawet jeśli trafimy na "składaka", który nie budzi naszych zastrzeżeń, warto założyć wątek na specjalistycznym forum lub po prostu zapytać osobę, która zna się na podzespołach komputerowych.

_ Źródło: pcworld / pccentre / WP _

Źródło artykułu:WP Tech
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (75)