Start misji Artemis 1 odwołany. NASA podała przyczyny

Podczas tankowania ciekłego wodoru pojawiły się problemy, które były badane przez zespół inżynierów. Z tych względów misja została odłożona. NASA przekazała, że chodzi o wyciek wodoru i pęknięcie w rakiecie. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, w przypadku poważniejszych problemów start Artemis 1 może zostać przełożony na zapasowe terminy: 2 lub 3 września.

Okno startowe miało być otwarte w poniedziałek 29 sierpnia pomiędzy 14:33 a 16:33 czasu polskiego. Oznacza to, że pomiędzy tymi godzinami start rakiety był możliwy w każdym momencie.

Misja Artemis 1 to ostateczny test zestawu, w którego skład wchodzą rakieta SLS (Space Launch System) oraz statek kosmiczny Orion. Celem, który stawiają sobie NASA i ESA, jest ponownie lądowanie na Księżycu, ale plany są znacznie ambitniejsze. O tym, jak duże znaczenie ma dzisiejszy start świadczy najlepiej fakt, że to właśnie ten zestaw ma w przyszłości zabrać ludzi na Marsa. Artemis 1 ma więc w istocie podłożyć podwaliny pod serię załogowych podróży kosmicznych.

W ramach misji rakieta SLS wyniesie poza ziemską orbitę statek Orion z trzema manekinami na pokładzie. Bezzałogowiec okrąży Srebrny Glob, po czym – po 42 dniach – powróci na naszą planetę.

Transmisję ze startu, który miał odbyć się w Centrum Kosmicznym im. Kennedy'ego na Florydzie, można było obejrzeć na oficjalnym kanale NASA w serwisie YouTube. Okno startowe miało być docelowo otwarte przez dwie godziny.

Według wcześniejszych informacji przekazanych przez NASA, w okolicach portu startowego nie wykryto wyładowań atmosferycznych. Oznacza to, że warunki pogodowe nie miały wpływu na przebiegu misji (zgodnie z najnowszymi prognozami podawanymi przez CNN, warunki były korzystne w ok. 80 procentach). Burze z możliwością wyładowań atmosferycznych sprawiły jednak, że proces tankowania, który miał rozpocząć się o północy, został opóźniony o ponad godzinę.

Celem programu Artemis jest ponowne wysłanie ludzi na Księżyc, a w przyszłości – również na Marsa. Dzisiejsza misja pozwoli nam m.in. poznać odpowiedź na pytanie, ile czasu trwa podróż w kierunku Srebrnego Globu. Na kolejne etapy programu składają się:

• Misja Artemis 2, która ma być w zasadzie powtórzeniem Artemis 1, ale już z udziałem ludzi. Jej start zaplanowano na 2024 r.;
• Artemis 3, czyli misja, w ramach której ludzie ponownie wylądują na powierzchni Księżyca. Jej start zaplanowano na 2025 r. Wśród astronautów, którzy postawią stopę na Srebrnym Globie, po raz pierwszy w historii znajdzie się kobieta. Będzie to zarazem pierwsze załogowe lądowanie na Księżycu od czasu Apollo 17 w 1972 r.;
• Stworzenie stacji kosmicznej w orbicie Księżyca wraz z modułem mieszkalnym.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Warto podkreślić, że jednym z państw, które biorą udział w tym programie, jest również Polska. Wśród obserwatorów misji Artemis 1 bezpośrednio w Centrum Kosmicznym im. J. F. Kennedy’ego na Florydzie znalazło się dwoje reprezentantów Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA).

Program otwiera szerokie możliwości dla rozwoju naszego rodzimego sektora kosmicznego. Jak zwraca uwagę POLSA, ma to związek z koniecznością "stworzenie bazy księżycowej, aparatury do jej funkcjonowania oraz zapewniającej warunki do przebywania w niej ludzi". Polska może dostarczyć m.in. instrumenty badawcze, aparaturę pomiarową, elementy robotyki i sterowania, także przy pomocy sztucznej inteligencji.

"Szczególnie potrzebne będą możliwości poszukiwania, pozyskiwania i przetwarzania miejscowych surowców do budowy baz. Będą to początki tzw. górnictwa kosmicznego, które może stać się nową polską specjalnością. Polskie uczelnie już rozpoczynają kształcenie ekspertów w tym zakresie" – czytamy w oficjalnym komunikacie POLSA.

Adam Gaafar, dziennikarz Wirtualnej Polski