Sondaże wyborcze łatwo zmanipulować. Sprawdź, na co zwracać uwagę
Sondaże wyborcze mogą manipulować opinią publiczną. Wszystko zależy od tego, kto pyta, kogo pyta i o co pyta. Janina Bąk, autorka książki "Statystycznie rzecz biorąc", tłumaczy, jak powinien wyglądać sondaż idealny.
Bolesław Breczko, WP Tech: Czy da się zmanipulować sondaż przedwyborczy?
Tak, da się. Ale to nie znaczy, że wszystkie sondaże kłamią - jeśli są przeprowadzone rzetelnie i zgodnie ze sztuką, to możemy im ufać.
W jaki sposób jesteśmy manipulowani sondażami?
Sposobów jest wiele, dlatego przy analizowaniu każdego sondażu musimy wziąć pod uwagę bardzo wiele czynników. Na przykład jakie pytanie zadano. To ma znaczenie, czy spytano: "którego kandydata Pani/Pan popiera?", a "na którego kandydata Pani/Pan odda głos?" - tutaj pytamy tak naprawdę o dwie różne sprawy. Respondent może popierać kandydata A, bo zgadza się z jego programem wyborczym, ale ponieważ wie, że jego kandydat nie ma szans na wygraną, to odda głos na kandydata B.
Niepoprawnie przeprowadzone sondaże mogą też wpływać na odpowiedzi za pomocą pytań poprzedzających. Przed drugą kadencją Baracka Obamy, jego przeciwnicy przeprowadzili absolutnie niepoprawny sondaż, w którym zadali dwa pytania: 1. "Wymień wszystkie problemy społeczno-gospodarcze, które miały miejsce podczas pierwszej kadencji Baracka Obamy", a następnie "Na kogo zagłosujesz w nadchodzących wyborach prezydenckich?". Konieczność stworzenia listy negatywnych zdarzeń, które miały miejsce podczas pierwszej kadencji, mogła wpłynąć na nastroje, a tym samym odpowiedzi na kolejne pytanie.
Warto jednak zaznaczyć, że w przypadku sondaży przeprowadzanych przez duże agencje badawcze - np. IPSOS, CBOS, Kantar takie sytuacje nie mają miejsca. Wtedy oprócz preferencji wyborczych zbierane są również dane demograficzne, ale nie ma tam pytań naprowadzających.
W Polsce zdarzają się podobne manipulacje?
Z dokładnie takim przykładem się nie spotkałam, ale mamy pełno innych przykładów złych albo zmanipulowanych sondaży przedwyborczych. To znaczy - parasondaży, bo najczęściej są one tworzone po prostu przez osoby niekompetentne, a nie przez instytucje badawcze, które stosują się do zasad metodologii badań.
Na przykład?
Publikowanie ankiet na fanpage’ach FB polityków, czyli wśród ich fanów, a następnie prezentowanie wyników jako reprezentatywnych. Wiadomo, że w takiej sondzie w dużej mierze wezmą udział osoby popierające danego polityka. By móc uogólnić wyniki badania musi być ono przeprowadzone na reprezentatywnej próbie (grupie) - która odzwierciedla cechy demograficznymi całej populacji.
Manipulować można też nie tyle samym sondażem, co graficznym przedstawieniem wyników. Najprostszym sposobem jest rysowanie wykresów słupkowych w taki sposób, że ich skala Y nie zaczyna się od 0. Ta pozornie małą zmiana powoduje, że różnice między kategoriami będą wyglądać na znacznie większe niż w rzeczywistości - czyli na przykład różnica między kandydatem A i B będzie wyglądać bardziej spektakularnie niż wynika to z danych.
Jak powinien zatem wyglądać idealny sondaż wyborczy?
Po pierwsze musi być przeprowadzony na reprezentatywnej grupie, tak jak mówiłam wcześniej. Po drugie zwróćmy uwagę na wielkość próby, to jest ile osób spytano. Po trzecie, pytania nie mogą być tendencyjne czy nakierowujące. Gdy interpretujemy wyniki sondaży powinniśmy przyjrzeć się jego metodologii - ile osób zbadano, kogo, kiedy, w jaki sposób (np. telefonicznie? Internetowo?) i jakie pytania zadano. Wtedy będziemy mogli ocenić jego rzetelność.
W Polsce dominują dobre sondaże, czy te naciągane?
Te przeprowadzane przez renomowane instytuty jak IPSOS czy CBOS są godne zaufania.
Na ile sondaże przekładają się na późniejsze wyniki wyborów?
Jeśli są przeprowadzono prawidłowo - znacznie. Choć oczywiście takie badanie wiąże się z pewnymi trudnościami. Na przykład nie wszyscy respondenci w dniu wyborów jednak pójdą zagłosować. Ponadto jest jeszcze cała grupa niezdecydowanych, którzy w momencie przeprowadzania badania jeszcze nie wiedzą na kogo oddadzą głos.
Jakie widzi pani najgorsze praktyki sondażowe w Polsce?
Traktowanie sondaży dot. drugiej tury wyborów (gdy pytamy o wybór pomiędzy dwoma kandydatami - "czy w drugiej turze zagłosuje Pani/Pan na kandydata A czy B?") jako tych przewidujących ostateczny wynik wyborów. Jest różnica pomiędzy tym, czy respondent wybiera spośród 11 czy 2 kandydatów. Nie mówiąc o tym, że najpierw do tej drugiej tury dany kandydat musi się zakwalifikować.