Skrywają się w blasku Słońca. Planetoidy z okolic Wenus zagrażają Ziemi
Kratery na powierzchni Ziemi i Księżyca stanowią dowód na to, że przestrzeń kosmiczna nie jest tak pusta, jak mogłoby się wydawać. W przestrzeni kosmicznej skrywają się tysiące planetoid, które mogą znajdować się na kursie kolizyjnym z Ziemią. Sporą grupę tych obiektów dotychczas ignorowaliśmy.
Owe ignorowane dotąd obiekty to planetoidy znajdujące się na orbicie zbliżonej do tej, po której porusza się Wenus, druga planeta od Słońca. Można tutaj oczywiście zadać pytanie o to, dlaczego dotychczas naukowcy nie zajmowali się tymi obiektami, skoro znajdują się one - przynajmniej w skali kosmicznej - tak blisko nas. Odpowiedź jest jednak zaskakująco prosta: spoglądając w kierunku Wenus spoglądamy w kierunku centrum Układu Słonecznego, a tym samym w kierunku Słońca. W blasku naszej gwiazdy centralnej bardzo trudno dostrzec tak małe obiekty.
Badania prowadzone przez zespół naukowców kierowany przez Valerio Carrubę z São Paulo State University wskazują, że obecne teleskopy nie są w stanie wykryć większości tych obiektów. Aby ich poszukiwać musimy skierować teleskop w stronę Słońca, którego blask utrudnia wyłuskanie blasku planetoid. Mało tego, z perspektywy obserwatora znajdującego się na Ziemi, możemy obserwować tylko ciemną stronę planetoidy, bowiem jasna jest skierowana... w stronę oświetlającej ją gwiazdy.
Mogą być ich tysiące. Znamy zaledwie 20
Jak na razie astronomom udało się zidentyfikować 20 takich planetoid podążających po orbicie Wenus. Większość z nich porusza się po orbitach eliptycznych, przez co czasami oddalają się one na tyle daleko od Słońca, że jesteśmy w stanie je dostrzec przed wschodem lub po zachodzie Słońca. Modele sugerują jednak, że znacznie większa liczba obiektów poruszająca się po orbitach bardziej kołowych pozostaje poza zasięgiem naszych teleskopów.
Nowoczesne obserwatoria, takie jak chociażby Obserwatorium Very C. Rubin Observatory, mogą wykryć jedynie najjaśniejsze z tych obiektów, jeśli znajdą się one odpowiednio wysoko nad horyzontem. Jednak niestabilność ich orbit sprawia, że nie da się przewidzieć, kiedy to nastąpi.
Bez specjalistycznych obserwatoriów kosmicznych się nie obejdzie
Naukowcy proponują wykorzystanie instrumentów kosmicznych, takich jak NEO Surveyor, do monitorowania tej części Układu Słonecznego. Symulacje pokazują, że niektóre z takich planetoid mogą mieć nawet 300 metrów średnicy i w przyszłości przeciąć orbitę Ziemi.
Według Valerio Carruby, potencjalne zderzenie takiego obiektu z Ziemią mogłoby spowodować powstanie krateru o średnicy do 4,5 km i uwolnić energię rzędu setek megaton. Ignorowanie zagrożenia pochodzącego z wnętrza naszego układu planetarnego może okazać się dla ludzkości katastrofalne.