Sikorsky Raider X. Pierwszy prototyp amerykańskiego śmigłowca przyszłości
Producent śmigłowca Raider X, koncern Sikorsky, zaprezentował pierwszy prototyp tej niezwykłej maszyny. Raider X to jedna z propozycji, wyłonionych w programie FARA (Future Attack Reconnaissance Aircraft). Jego celem jest wyłonienie nowego śmigłowca rozpoznawczo-uderzeniowego dla amerykańskiej armii.
15.10.2023 17:49
Program FARA został zainicjowany przez amerykańską armię z myślą o wyłonieniu następcy dla śmigłowców Bell OH-58 Kiowa Warrior, z charakterystycznym zasobnikiem obserwacyjnym MMS powyżej wirnika.
Próby ich zastąpienia prowadzono od ponad 30 lat, czego efektem były konstrukcje takie, jak RAH-66 Comanche czy ARH-70 Arapaho. Ostatecznie śmigłowce OH-58 zostały wycofane w 2014 roku, jednak bez wyłaniania bezpośredniego następcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lukę w możliwościach rozpoznania i wskazywania celów, jaką to spowodowało, ma zastąpić śmigłowiec wyłoniony w ramach programu FARA.
Zobacz także: Rozpoznasz te myśliwce i bombowce?
O zamówienie armii konkurują dwie konstrukcje. Jedną jest opisywany przez nas przed rokiem Bell 360 Invictus, z wyglądu przypominający nieco śmigłowiec RAH-66 Comanche. Drugim konkurentem jest Raider X (wcześniej S-97 Raider) i to jego prototyp został zaprezentowany przez koncern Sikorsky podczas wystawy AUSA 2023.
Śmigłowiec Raider X
Tym, co wyróżnia zaprezentowaną maszynę spośród nie tylko konkurentów, ale w ogóle innych wiropłatów, jest nietypowy układ konstrukcyjny. Twórcy śmigłowca zastosowali bowiem podwójny, przeciwbieżny wirnik główny, przypominający rozwiązanie popularne wśród śmigłowców rosyjskiego koncernu Kamow, jak Ka-52 Aligator.
Na końcu kadłuba znajduje się kolejny wirnik – w tym przypadku pełniący rolę śmigła pchającego. Ma to zapewnić maszynie dużą prędkość lotu, nieosiągalną w przypadku zastosowania klasycznego, pojedynczego wirnika z mniejszym wirnikiem ogonowym. Według producenta Raider X ma rozpędzać się aż do 380 km/h.
Raider X został zbudowany z zachowaniem wymogów stealth (trudnowykrywalności). Służy temu nie tylko specjalne ukształtowanie i pokrycie kadłuba, ale także nietypowe rozwiązanie, pozwalające chować do jego wnętrza nie tylko uzbrojenie, ale również anteny czy różne sensory.
Wykrycie maszyny ma utrudnić także specjalny układ chłodzenia spalin, a jej większą odporność na polu walki głębokie ukrycie silnika, chronionego m.in. przez elementy głowicy głównego wirnika.
Próby w locie obu konkurentów, którym dostarczono po nowym silniku GE T901, mają rozpocząć się w roku fiskalnym 2024 (rozpoczyna się w październiku 2023 r.). W 2028 r. mają ruszyć dostawy seryjnych egzemplarzy zwycięskiego śmigłowca.
Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski