Sensacyjny odkrycie na Marsie. Jego wyjaśnienie nie jest wcale takie proste

Sensacyjny odkrycie na Marsie. Jego wyjaśnienie nie jest wcale takie proste

Sensacyjny odkrycie na Marsie. Jego wyjaśnienie nie jest wcale takie proste
Źródło zdjęć: © NASA
Bolesław Breczko
08.06.2018 13:10, aktualizacja: 08.06.2018 16:20

Łazik Curisotity odkrył, że na Marsie znajdowały się skomplikowane związki węgla. To z niego zbudowane jest ziemskie życie. Oznacza to, że mogło istnieć kiedyś także na Czerwonej Planecie, chociaż naukowcy nie wykluczają też innych możliwości.

Znaleziskiem, którym na konferencji pochwaliła się NASA, był metan - oparty na węglu i wodorze organiczny związek chemiczny. Odkrycie śladów węgla nie oznacza jednak, że na Marsie jest życie. Najwyżej, że istniało tam dawno temu. I to bardzo dawno - naukowcy oszacowali, że mogłoby być to ok. trzy miliardy lat temu.

Emocje jeszcze bardziej może ostudzić hipoteza, że węgiel wcale nie pochodzi z organizmów żywych. Obecność metanu mogła być także skutkiem wielu złożonych procesów. Mógł też "przylecieć" na Marsa razem z asteroidą.

Co NASA znalazła na Marsie?

Natomiast obecność śladów węgla na czerwonej planecie, i to tak płytko pod jej powierzchnią, jest świetną informacją dla przyszłych misji badawczych, np. ExoMars. Jej specjalistyczny łazik, zbudowany specjalnie pod kątem szukania śladów życia, będzie mógł wwiercić się zdecydowanie głębiej niż kilka centymetrów w marsjańskie skały. Jego aparatura pozwoli na pobieranie próbek z głębokości sięgającej dwóch metrów.

- Próbki odkryte przez Curiosity przetrwały pomimo braku ochrony przed promieniowaniem radioaktywnym i magnetycznym - mówi w rozmowie z WP Tech dr Aleksandra Bukała, która w firmie Sener buduje części marsjańskiego łazika. - Jeśli takie ślady udało znaleźć się płytko pod powierzchnią, to co może kryć się głębiej? - dodaje.

Odkryty na Marsie metan to najprostsza organiczna molekuła. Dla naukowców jest to zagadka, bo metan może przetrwać zaledwie przez kilkaset lat. Oznacza, to że coś stale produkuje ten gaz. "Metan nie powinien pojawić się w atmosferze Marsa", mówi naukowiec NASA z Jet Propulsion Laboratory Chris Webster.

Niewyjaśniona obecność metanu

Tym, co dodatkowo zadziwia naukowców, są sezonowe zmiany w zawartości metanu w atmosferze. To tak jakby jego ilość zmieniała się wraz z porami roku. Czegoś takiego nie ma na Ziemi.

- Nie jesteśmy w stanie powiedzieć, czy metan, który zaobserwowaliśmy, powstał w wyniku serpentynizacji (proces zachodzący w minerałach - przyp. red.), czy w wyniku aktywności podziemnych mikrobów - mówi dla National Geographic Michael Mumma z NASA. - Może metan został w jakiś sposób umieszczony pod ziemią w przeszłości i teraz jest uwalniany? Nie wiemy tego - dodaje Mumma.

Zarówno ślady węgla, jak i tajemnicza obecność metanu, pozwala naukowcom wierzyć, że Mars jest aktywną planetą. To świetna wiadomość dla nauki, bo daje nadzieje na powodzenie przyszłych misji badawczych. Jedną z nich jest wspomniany wcześniej ExoMars, realizowany przy udziale Polaków.

Misja na Marsa

ExoMars to połączona misja Europejskiej i Rosyjskiej Agencji Kosmicznej. Jej głównym zadaniem jest szukanie śladów życia na Marsie. Jej pierwszy etap już się rozpoczął. W 2016 roku, na pokładzie rosyjskiej rakiety Proton, wyniesiony został Trace Gas Orbiter, czyli sonda badająca atmosferę Marsa oraz lądownik Schiaparelli.

Lądownik, a właściwie demonstrator wejścia, opadania i lądowania, miał za zadanie przetestować możliwości wysłania w przyszłości właściwego łazika badawczego na powierzchnię Marsa. Planowane lądowanie nie przebiegło jednak zgodnie z planem. Procedury spowolnienia lądownika dopalaczami i otwarcie spadochronu zadziałały zbyt szybko, Schiaparelli rozbił się.

Rosyjscy i europejscy naukowcy wykorzystują dane zebrane przy "lądowaniu" Schiaparelliego, aby uniknąć problemów podczas kolejnej misji w 2020. Na ten rok zaplanowany jest start rakiety z kilkoma elementami, które polecą na Marsa. Będzie to przede wszystkim mobilne laboratorium (LaRa), zespół sensorów (HABIT) oraz dwa rosyjskie urządzenia pomiarowe.

Łazik LaRa, przy którego budowie pracują własnie Polacy będzie wyposażony m.in. w wiertło mogące pobrać próbki z głębokości 2 metrów i analizator próbek organicznych (odpowiedzialny za badanie próbek gleby). Odkrycie śladów węgla na Marsie jest pozytywnym znakiem dla powodzenia misji ExoMars.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (36)