Sprzęt Polaków pozwoli lepiej zrozumieć zmiany pogodowe. W kosmos wysłał go Elon Musk

Sukces polskich przedstawicieli przemysłu kosmicznego. Z rakietą Falcon-9 do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej poleciał sprzęt, który pomoże wyjaśnić ważne kosmiczne zjawiska i ich wpływ na naszą pogodę. Twórcy specjalnie dla WP Tech tłumaczą kulisy misji.

Sprzęt Polaków pozwoli lepiej zrozumieć zmiany pogodowe. W kosmos wysłał go Elon Musk
Źródło zdjęć: © NASA
Grzegorz Burtan

04.04.2018 | aktual.: 05.04.2018 10:22

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Projekt ASIM (ang. The Atmosphere-Space Interactions Monitor) to eksperyment naukowy, którego celem jest badanie tajemniczych zjawisk i wyładowań. Dochodzi w wysokich warstwach ziemskiej atmosfery i mogą mieć wpływ na naszą ziemską pogodę. Rakieta Falcon-9 wyniosła ASIM na pokładzie statku kosmicznego Dragon na ziemską orbitę. Tam zaprojektowany przez Polaków sprzęt zbada zjawiska, których poznanie pomoże lepiej zrozumieć powstawanie zjawisk pogodowych na Ziemi.

Orbitowanie po polsku

- Cały zespół trzymał w poniedziałek kciuki za udany start – komentuje dla WP Tech Jacek Kosiec, dyrektor Programu Kosmicznego w Creotech Instruments S.A. - Oczywiście jesteśmy bardzo szczęśliwi, że żaden z systemów rakiety nie zawiódł. To wyjątkowe uczucie móc na żywo obserwować tak widowiskowy spektakl, mając świadomość, że nasza firma brała udział w stworzeniu instrumentu, który właśnie leci na orbitę - kontynuuje.

Po odłączeniu od rakiety, Dragon dostarczy materiały i sprzęt, w tym aparaturę ASIM, do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Potem powróci na Ziemię. Aparatura umieszczona zostanie w europejskim module stacji o nazwie Columbus.

- ASIM badać będzie relacje między tajemniczymi zjawiskami zachodzącymi w czasie silnych burz w stratosferze i mezosferze na wysokości kilkudziesięciu tysięcy metrów nad powierzchnią Ziemi. Dawniej zjawiska te wielokrotnie interpretowane były jako dowody na odwiedziny kosmicznych gości – wyjaśnia Jacek Kosiec, Dyrektor Programu Kosmicznego w Creotech Instruments S.A. - Przez naukowców bywają nazywane "niebieskimi dżetami", "duchami" i "elfami". Nie da się ich jednak obserwować z Ziemi, ponieważ zachodzą w czasie burz, kiedy niebo zasnuwają chmury. Wiele wskazuje jednak na to, że mają wpływ na pogodę na Ziemi, a ich zbadanie pozwoli na tworzenie doskonalszych modeli klimatycznych naszej planety – dodaje.

Zrozumieć pogodę

Na aparaturę ASIM składają się dwa instrumenty pomiarowe, które mają ze sobą współdziałać. Pierwszy z nich to MMIA – Modular Multi-Imaging Assembly - zestaw kamer optycznych, który będzie wykrywać i obserwować zjawiska zwane chwilowymi zdarzeniami świetlnymi (TLE).

Drugi z przyrządów ASIM – MXGS - ma za zadanie zbierać dane na temat tych niewidocznych dla ludzkiego oka rozbłysków promieniowania. Dzięki pozyskiwanym przez kosmiczne obserwatorium danym naukowcy na Ziemi będą w stanie badać zależności między widowiskowymi zjawiskami świetlnymi, a niewidocznymi dla oka rozbłyskami promieniowania gamma.

- Centrum Badań Kosmicznych ma pełny wkład autorski w ten projekt. Przygotowaliśmy cały projekt zasilacza oraz układu dystrybucji zasilania dla instrumentu MXGS dla misji ASIM. MXGS składa się z części detektorowej, zbudowanej przez zespół z Norwegii, z którymi współpracowaliśmy, oraz modułu zasilania, zbudowanego przez nas – mówi WP Tech Witold Nowosielski z Centrum Badań Kosmicznych. - Przygotowanie do misji trwało długo, bo od 2008 roku. Wtedy dostaliśmy pierwsze wymagania z Uniwersytetu w Bergen. Wcześniej braliśmy z nimi udział w innych projektach. Byli zadowoleni z naszej współpracy, więc zaprosili nas do kolejnego projektu – a warto pamiętać, że jeszcze wtedy nie byliśmy w ESA. To utrudniało pracę przy projektach, bo moglibyśmy działać tylko jako podwykonawcy. Teraz jednak możemy działać na innych warunkach – podkreśla.

Obraz
© ASIM

Moduł MXGS

Dekada pracy

Projekt, na zlecenie Europejskiej Agencji Kosmicznej, zrealizowało konsorcjum ASIM, na czele którego stanęła duńska spółka Terma – główny wykonawca techniczny. Realizacja projektu kosztowała niemal 40 mln euro, zajęła w sumie 10 lat, a w pracach brało udział 100 specjalistów z Danii, Norwegii, Hiszpanii, Włoch, Holandii, Kanady, Stanów Zjednoczonych i Polski.

- Dla Creotech ten projekt był wyjątkowy także z tego powodu, że było to pierwsze kosmiczne przedsięwzięcie, w którym wzięliśmy udział. W 2012 roku Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk zdecydowało się powierzyć naszej firmie zadanie montażu - najpierw modelu inżynieryjnego, a następnie finalnej, lotnej wersji systemu zasilania i dystrybucji energii dla detektora promieniowania X i gamma instrumentu ASIM – wspomina Kosiec.

Obraz
© ASIM

Moduł MMIA

CBK zaprojektowało system i na koniec zintegrowało to urządzenie, dodaje przedstawiciel firmy. Jak sam mówi, dla Creotech Instruments S.A. było to bezcenne doświadczenie. Co ciekawe, ich praca zakończyła się dwa lata temu, a od prawie roku na pokładzie orbitera ExoMars krąży wokół Marsa kamera Casiss, przy której budowie pracowali także wspólnie z CBK. Firma do dziś zbiera owoce tego pierwszego projektu, który pozwolił zdobyć niezbędne umiejętności i otworzyć drogę do kolejnych kosmicznych misji, uważa dyrektor.

- Projekt ASIM to także świetny przykład tego, jak skomplikowane i złożone są misje kosmiczne. Od pomysłu do realizacji tego instrumentu minęło prawie 10 lat. Uczestnictwo w projektach kosmicznych wymaga ogromnej determinacji i planowania znacznie wykraczającego poza standardowe plany i strategie większości firm. Dołożymy jednak starań, żeby na kolejny start rakiety wynoszącej w przestrzeń kosmiczną wyprodukowane w Piasecznie urządzenia nie trzeba było czekać tak długo – podkreślił Kosiec.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (1)