Duże zaskoczenie. Krótszy sen powoduje, że lepiej się uczymy

Od dawna przekonuje się nas, że sen ma zasadniczy wpływ na nasze życie. Zaleca się spać co najmniej 8 godzin dziennie, tymczasem wyniki kolejnych badań dowodzą, że jest inaczej.

Badania zrealizowane na Uniwersytecie Wisconsin-Madison przeczą powszechnemu przekonaniu, że sen pozwala na regenerację siły synaptycznej po dniu nauki. Synapsy odpowiadające za przekazywanie impulsów nerwowych, a także za pamięć i uczenie się są większe i silniejsze, jeżeli po nauce pozostaje się aktywnym i nie zasypia.

Obserwacje przeprowadzone na myszach wykazały, że synapsy działały sprawniej, gdy myszy pozostawały aktywne i zmuszane do interakcji z różnymi bodźcami przez 6-7 godzin w porównaniu do myszy, które w tym samym czasie spały. Ich sprawność rosła jeszcze bardziej, kiedy odbierane bodźce były nowe.

Jest to zgodne naturalnym przeznaczeniem hipokampa - elementu układu limbicznego w korze mózgowej, który uczestniczy w procesie uczenia się i przenoszenia informacji z pamięci krótkotrwałej do długotrwałej. Badanie wykazało, że zmiany synaptyczne zachodzą również w trakcie nauki, a nie tylko po przebudzeniu. Dlatego też, pozostawanie w trybie czuwania po jej zakończeniu pomaga więcej zapamiętać.

Informacja ta może w znacznym stopniu zrewolucjonizować obecne podejście do procesu uczenia się i regeneracji poszczególnych części mózgu w trakcie snu. Zasmuci jednak fanów długiego spania, którzy dotychczas tłumaczyli swoje nawyki troską o swoje zdrowie.

Trudno jednoznacznie ocenić co jest korzystniejsze z punktu widzenia osób uczących się – długi sen i wypoczęty mózg, czy krótkie drzemki połączone z intensywną nauką. Wielu z nas ma bowiem doświadczenia z nieprzespanymi nocami, gdzie następnego dnia trudno było skupić się na czymkolwiek innym niż myśli o szybkim powrocie do łóżka.