Sprawdzili Zegar Zagłady. Wskazuje bezprecedensowe zagrożenie

"Zegar Zagłady", który symboliczne odlicza czas do zagłady ludzkości, zatrzymał się w 2024 r. na 90 sekundach do północy. To najbliżej od momentu jego powstania w 1947 r. Naukowcy największe zagrożenie dla ludzkości widzą m.in. w postępujących wojnach, kryzysie klimatycznym i rozwoju sztucznej inteligencji.

Sprawdzili Zegar Zagłady dla 2024 roku. Tak złych wskazań jeszcze nie było
Sprawdzili Zegar Zagłady dla 2024 roku. Tak złych wskazań jeszcze nie było
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | AI

27.01.2024 | aktual.: 31.01.2024 15:09

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Nie popełnij błędu" – zaznaczają eksperci z Bulletin of the Atomic Scientists. To właśnie oni 77 lat temu uruchomili Zegar Zagłady, by zwrócić uwagę ludzkości na zagrożenie wojną atomową. Teraz zagrożeń dla ludzkości jest więcej. A ustawienie wskazówek w tym samym miejscu, co rok temu, absolutnie nie oznacza tego, że możemy mówić o stabilności.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zegar nigdy nie wskazywał mniej czasu do północy. Dlatego zamiast o stabilności należy mówić o ciągłym stanie bezprecedensowego zagrożenia dla ludzkości. Zagrożenia, na które wpływają przede wszystkim:

  • wojny (w tym rosyjsko-ukraińska i w Strefie Gazy),
  • pogorszenie porozumień o redukcji zbrojeń jądrowych (wiele państw znów rozbudowuje swój arsenał),
  • niepowodzenia w walce z kryzysem klimatycznym (2023 był najcieplejszym rokiem w historii),
  • zagrożenia biologiczne i zwiększone wyrafinowanie technologii inżynierii genetycznej (rozwój sztucznej inteligencji umożliwi wielu osobom bez odpowiedniej wiedzy tworzenie materiałów, które mogą zaszkodzić dużej liczbie ludzi, zwierząt i roślin)
  • oraz dramatyczny rozwój sztucznej inteligencji (przez co internet zaleją dezinformacja i fake newsy, które mogą podważyć demokrację).

Kierunek: globalna katastrofa

Czas Zegara Zagłady jest ustalany przez Biuletyn Rady Naukowej i Bezpieczeństwa Naukowców Atomowych (SASB) w porozumieniu z Radą Sponsorów, w skład której wchodzi dziewięciu laureatów Nagrody Nobla.

"Złowieszcze tendencje nadal kierują świat ku globalnej katastrofie. Wojna w Ukrainie oraz powszechne i rosnące uzależnienie od broni jądrowej zwiększają ryzyko eskalacji nuklearnej" - piszą w uzasadnieniu twórcy Zegara Zagłady.

I kontynuują: "Chiny, Rosja i Stany Zjednoczone wydają ogromne sumy na rozbudowę lub modernizację swoich arsenałów nuklearnych, zwiększając niebezpieczeństwo wojny nuklearnej przez pomyłkę lub błędną kalkulację. W 2023 roku Ziemia doświadczyła najgorętszego roku w historii, a ogromne powodzie, pożary i inne katastrofy związane z klimatem dotknęły miliony ludzi na całym świecie. Tymczasem gwałtowny i niepokojący rozwój nauk i przełomowych technologii przyspieszył, podczas gdy rządy podejmowały jedynie słabe wysiłki, aby je kontrolować."

- Niczym na Titanicu, przywódcy kierują świat w kierunku katastrofy - więcej bomb jądrowych, ogromna emisja dwutlenku węgla, niebezpieczne patogeny i sztuczna inteligencja. Tylko wielkie mocarstwa, takie jak Chiny, USA i Rosja, mogą nas od tego cofnąć. Mimo głębokich antagonizmów muszą ze sobą współpracować - bo inaczej jesteśmy skazani na zagładę - podsumowuje Jerry Brown, prezes wykonawczy Biuletynu.

Co zrobić, żeby cofnąć Zegar Zagłady?

Twórcy Zegara Zagłady przekonują jednak, że świat może stać się bezpieczniejszy.

"Każdy na Ziemi ma interes w zmniejszeniu prawdopodobieństwa globalnej katastrofy spowodowanej bronią jądrową, zmianami klimatycznymi, postępem w naukach przyrodniczych, przełomowymi technologiami i powszechnym zepsuciem światowego systemu informacyjnego. Zagrożenia te, pojedynczo i w miarę wzajemnych oddziaływań, mają taki charakter i skalę, że żaden naród ani żaden przywódca nie jest w stanie nad nimi zapanować. Jest to zadanie przywódców i narodów współpracujących ze sobą we wspólnym przekonaniu, że wspólne zagrożenia wymagają wspólnego działania" – podkreślają eksperci.

Ich zdaniem pierwszym krokiem, pomimo głębokich różnic zdań, powinno być rozpoczęcie poważnego dialogu między trzema wiodącymi światowymi mocarstwami – Stanami Zjednoczonymi, Chinami i Rosją – na temat każdego z przedstawionych tu globalnych zagrożeń. "Na najwyższych szczeblach te trzy kraje muszą wziąć odpowiedzialność za egzystencjalne niebezpieczeństwo, przed którym stoi obecnie świat. Mają zdolność wyciągnięcia świata z krawędzi katastrofy. Powinni to czynić w sposób jasny i odważny, bez zwłoki" – twierdzą twórcy Biuletynu.

Na początku lat dziewięćdziesiątych, po optymizmie związanym z zakończeniem zimnej wojny, Zegar Zagłady oddalił się najbardziej od północy. W tamtym czasie wskazywał godzinę 23:43. Od tego momentu regularnie zbliża się do północy.

Kto stoi za Zegarem Zagłady?

Bulletin of the Atomic Scientists został założony w 1945 roku przez Alberta Einsteina, Roberta Oppenheimera i naukowców z Uniwersytetu w Chicago, którzy pomogli opracować pierwszą broń atomową w ramach Projektu Manhattan. Dwa lata później Biuletyn stworzył Zegar Zagłady, aby przekazać informacje o najważniejszych zagrożeniach dla ludzkości i planety.

Od tego czasu Zegar stał się powszechnie uznawanym wskaźnikiem podatności świata na globalną katastrofę, do której doprowadzić mogą technologie stworzone przez człowieka. Niektórzy krytykują twórców za to, że napędzają kampanię strachu. Inni bronią ich, tłumacząc wprost: mamy się czego obawiać.

Szymon Bujalski

klimatzmiany klimatuczłowiek