Mocarstwo zakupi kolejne F‑35. Chce ich znacznie więcej

Wielka Brytania planuje jeszcze tego lata sfinalizować umowę na zakup 27 myśliwców 5. generacji F-35B Lightning II. Taką deklarację złożył sekretarz stanu w brytyjskim ministerstwie obrony James Cartlidge. To dobra wiadomość dla brytyjskich sił powietrznych i marynarki wojennej, które współdzielą flotę tych samolotów. Do tej pory musiały się one zadowolić obietnicą jedynie 48 myśliwców zamówionych kilka lat temu, z których dostarczono już 33.

Brytyjski myśliwiec F-35B
Brytyjski myśliwiec F-35B
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Maciej Hypś

20.06.2024 10:46

Wielka Brytania planowała zakupić łącznie 138 F-35B, które miałyby zastąpić wycofane już ze służby samoloty uderzeniowe Tornado. W ciągu licznych zmian brytyjskich rządów w ostatnich latach, te plany ulegały ciągłym zmianom i tak naprawdę dzisiaj nie wiadomo, jak liczebna będzie ostatecznie brytyjska flota F-35B. A potrzeby są duże. Poza koniecznością wyposażenia w samoloty dwóch lotniskowców, swoje potrzeby ma również Royal Air Force. Obecna liczba samolotów nie pozwala na realizację wszystkich misji, które są stawiane przed siłami powietrznymi. Tak samo będzie nawet po dostarczeniu wszystkich samolotów z pierwszego kontraktu.

Brytyjczycy zamówili do tej pory 48 F-35B, a jeden z dostarczonych został już utracony w wypadku
Brytyjczycy zamówili do tej pory 48 F-35B, a jeden z dostarczonych został już utracony w wypadku© Licencjodawca | Maciej Hypś

Brytyjskie lotniskowce typu Queen Elizabeth są przystosowane do przenoszenia około 30 F-35B, a już zdarzało im się wychodzić w morze jednocześnie. To oznacza, ze tylko dla wyposażenia samych lotniskowców potrzebne jest około 60 samolotów, a najlepiej więcej, ponieważ część zawsze jest wykorzystywana do szkolenia na lądzie, a trzeba jeszcze uwzględnić zapas na wypadek remontów czy usterek. A F-35 znany jest z awaryjności. Do tego dochodzą potrzeby sił powietrznych. Dlatego zapowiedź zakupu dodatkowych 27 egzemplarzy, które pozwolą na utworzenie trzeciej eskadry uzbrojonej w F-35B spotyka się z entuzjazmem lotników. Jeśli kontrakt rzeczywiście zostanie podpisany w ciągu najbliższych tygodni, dostawy samolotów powinny być zrealizowane pod koniec bieżącej dekady.

Obecny rząd powrócił do idei zakupu łącznie 138 F-35. Miało by się to stać do połowy lub do końca przyszłej dekady. Nie wiadomo na razie, które wersje samolotów byłyby zamawiane w przyszłości. Przed laty, kiedy decydowano o kształcie brytyjskiej floty F-35, ścierały się dwie koncepcje. Pierwsza mówiła o zakupie i konwencjonalnych F-35A dla sił powietrznych i F-35B skróconego startu i pionowego lądowania dla marynarki wojennej. Według drugiej koncepcji należało kupić tylko F-35B żeby uzyskać pełną wymienność samolotów pomiędzy lotnictwem i marynarką wojenną. Ostatecznie zwyciężyła ta druga koncepcja, ale w przyszłości mogą nastąpić pewnie zmiany. F-35B może operować z lotniskowców za to zabiera mniej uzbrojenia i ma mniejszy zasięg niż F-35A. Ponadto lądowa wersja myśliwca jest znacząco tańsza.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zamówienie dodatkowych 27, a docelowo doprowadzenie do pozyskania łącznie 138 F-35 przez Wielką Brytanię może się negatywnie odbić na brytyjsko-włosko-japońskim programie budowy myśliwca nowej generacji GCAP. Każde z tych państw zamierza pozyskać liczną flotę F-35 w różnych wariantach. Jednak koszty związane z takimi zakupami mogą okazać się tak wysokie, że nie będzie ich już stać na pozyskanie odpowiednio dużej liczby myśliwców GCAP. Bazując na dostępnych dzisiaj liczbach i planach dotyczących zakupów F-35 w trzech państwach, można szacować, że produkcja GCAP nie przekroczy 400 egzemplarzy, a bardziej prawdopodobna jest liczba około 350 sztuk.

Brytyjskie F-35B są współdzielone przez siły powietrzne i marynarkę wojenną
Brytyjskie F-35B są współdzielone przez siły powietrzne i marynarkę wojenną© Licencjodawca | Maciej Hypś

Dla tak niewielkiej skali produkcji koszty jednostkowe każdego myśliwca nowej generacji będą ogromne. Dlatego może się okazać, że wynikiem programu GCAP będzie samolot znacznie prostszy i o mniejszych możliwościach niż francusko-niemiecko-hiszpański konkurent NGF. Takie podejście znacznie obniżyłoby cenę i pozwoliło wprowadzić nowy samolot do służby znacznie szybciej. Czas jest również jedną z przesłanek pozwalających sądzić, że GCAP może być prostszy od NGF. Obecne harmonogramy mówią o rozpoczęciu produkcji GCAP około 2035 r., podczas gdy dla NGF czas ten jest o pięć lat dłuższy.

Z boku rozważań o myśliwcach, w Wielkiej Brytanii trwają prace nad opracowaniem kilku typów samolotów bezzałogowych do operowania z lotniskowców. Oprócz opracowania samych dronów będzie to wymagało przebudowy obu lotniskowców, szczególnie zainstalowania katapult startowych i aerofiniszerów (lin hamujących). D

F-35B ma możliwość zawisu i pionowego lądowania
F-35B ma możliwość zawisu i pionowego lądowania© Licencjodawca | Maciej Hypś

rony kilku rodzajów i wielkości mogą przejąć zadania wczesnego ostrzegania od śmigłowców AW101, misje rozpoznawcze i wskazywania celów, a nawet zadania zwalczania okrętów podwodnych i nawodnych. Do tego oczywiście powinny dojść drony myśliwskie współpracujące bezpośrednio z F-35. Rozważana jest także opcja wprowadzenia bezzałogowych latających cystern. Program jest realizowany pod kryptonimem "Ark Royal" odnoszącym się do słynnych lotniskowców z historii Royal Navy.

Źródło artykułu:konflikty.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)