Arktyka bez lodu? Zmiany nastąpią szybciej niż sądzono
W ciągu nadchodzącej dekady w Arktyce w miesiącach letnich może zabraknąć lodu morskiego – alarmują naukowcy. To znacznie wcześniej niż przewidywały poprzednie prognozy. A wszystko przez zmiany klimatu.
11.03.2024 | aktual.: 11.03.2024 14:14
Arktyka zmienia się w szybkim tempie. Lód morski z roku na rok jest coraz cieńszy i jest go coraz mniej. To wynika ze wzrostu temperatury na całym świecie. Przy czym wzrost temperatury w regonach polarnych jest znacznie szybszy niż średnia światowa. Ale może być jeszcze gorzej.
Według nowego badania przeprowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Kolorado w Boulder już w ciągu najbliższych dziesięciu lat w miesiącach letnich w Arktyce mogą pojawić się dni bez lodu morskiego. Odkrycia opublikowane w czasopiśmie "Nature Reviews Earth & Environment" sugerują, że lodu morskiego może zabraknąć znacznie wcześniej, niż szacowały poprzednie prognozy.
Arktyka wolna od lodu
Wrzesień w Arktyce to czas, kiedy pokrywa lodowa w regionie jest najmniejsza. Według nowych prognoz, do połowy stulecia może zdarzyć się wrzesień całkiem wolny od lodu. Pod koniec wieku sezon bez lodu może trwać nawet kilka miesięcy w roku, w zależności od wielkości emisji gazów cieplarnianych. W najgorszym scenariuszu Arktyka może pozostawać bez lodu nawet w niektórych miesiącach zimowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dla naukowców Arktyka wolna od lodu nie oznacza, że w wodzie nie będzie lodu w ogóle. Termin ten w ich rozumieniu oznacza, że pokrywa lodowa w regionie ma powierzchnię mniejszą niż milion kilometrów kwadratowych. Ten próg to około 20 proc. minimalnej sezonowej pokrywy lodowej, która występowała w Arktyce jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku. W ostatnich latach we wrześniu powierzchnia lodu morskiego na Oceanie Arktycznym wynosiła około 3,3 miliona kilometrów kwadratowych.
Badaczki z Uniwersytetu Kolorado w Boulder przeanalizowały istniejącą literaturę na temat prognoz dotyczących lodu morskiego i jego zasięgu w Arktyce. Wykorzystały też modele klimatyczne do oceny, jak region może się zmieniać w przyszłości.
Analizy wykazały, że pierwszy dzień wolny od lodu nastąpi już w ciągu najbliższych kilku lat, w zależności od ilości emisji gazów cieplarnianych. Wrzesień będzie stale wolny od lodu już w latach 2035–2067. W najgorszym rozpatrywanym scenariuszu, do końca stulecia Arktyka będzie wolna od lodu od maja do stycznia. W przypadku łagodniejszych scenariuszy w rozpatrywanym okresie region będzie wolny od lodu od sierpnia do października.
- Ważne jest przewidzenie, kiedy możemy zaobserwować pierwsze warunki wolne od lodu w Arktyce, co będzie widoczne w codziennych danych satelitarnych – powiedziała Alexandra Jahn, główna autorka badania.
Utrata lodu morskiego
Jak przyznała Jahn, to emisje gazów cieplarnianych są głównymi czynnikami przyczyniającymi się do ocieplania się klimatu i utraty lodu morskiego. Zmniejszanie się pokrywy lodowej zwiększa ilość ciepła pochłanianego przez ocean, co tylko napędza topnienie lodu i ocieplenie Arktyki.
Ubytek lodu morskiego ma znaczący wpływ na zwierzęta tam żyjące, których przetrwanie zależy właśnie od jego zasięgu. Badacze obawiają się też, że w miarę ocieplania się wód, do regionu mogą zawitać gatunki inwazyjne, a ich wpływ na lokalne ekosystemy jest niejasny.
Utrata lodu morskiego stwarza również ryzyko dla społeczności żyjących w Arktyce, zwłaszcza w pobliżu wybrzeża. Lód morski odgrywa rolę naturalnego falochronu i znacznie łagodzi skutki działania fal.
Chociaż Arktyka wolna od lodu jest nieunikniona, według Jahn, przyszłe poziomy emisji będą determinować częstotliwość występowania takich warunków. W najgorszym scenariuszu, gdzie Arktyka jest wolna od lodu przez dziewięć miesięcy, występujące warunki całkowicie odmieniłyby ten obszar. - To przekształciłoby Arktykę w zupełnie inne środowisko, z białej Arktyki w niebieską. Zatem nawet jeśli warunki wolne od lodu są nieuniknione, nadal musimy utrzymywać nasze emisje na jak najniższym poziomie – przyznała Jahn.
Dobra wiadomość jest taka, że lód morski w Arktyce może szybko się odbudować, jeśli będą ku temu odpowiednie warunki. - W przeciwieństwie do pokrywy lodowej na Grenlandii, której budowa trwała tysiące lat, nawet jeśli stopimy cały lód morski w Arktyce, będzie on mógł wrócić w ciągu dziesięciu lat, jeśli uda nam się wymyślić, jak skutecznie pobierać CO2 z atmosfery – wyjaśniła Jahn.
Źródło: University of Colorado at Boulder