Rzadki widok w Ukrainie. Pochodzą z nieistniejącego państwa
W sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia jugosłowiańskich transporterów opancerzonych BOV w służbie ukraińskiej armii. Sprzęt, którego najważniejsze cechy przypominamy, jest wykorzystywany na wschodzie Ukrainy.
Zdjęcia zostały opublikowane przez portal The Washington Post w artykule opisującym obecną sytuację Ukrainy w wojnie z Rosją. Jak zauważyli analitycy z Defense Express, wnioski nie są optymistyczne, a fotografie jugosłowiańskich transporterów opancerzonych BOV "wyrażają więcej niż tysiąc słów i pokazują trudności, z jakimi borykają się ukraińscy obrońcy".
Transportery opancerzone BOV w Ukrainie
Chociaż Ukraina może liczyć na duże wsparcie z Zachodu i otrzymała wiele nowoczesnego sprzętu, żołnierze bardzo często skazani są na korzystanie ze znacznie starszego uzbrojenia. W ukraińskich magazynach przechowywano wiele poradzieckiego sprzętu. Jest on wysyłany na front także przez niektórych europejskich partnerów Ukrainy. Część uzbrojenia obrońców stanowi również broń z nieistniejącej Jugosławii, w której przed laty produkowano m.in. transportery opancerzone BOV.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
BOV - najważniejsze cechy
Są to wozy wyposażone w silniki Deutz F6L413 o mocy niespełna 150 KM, które rozpędzają się do ok. 95 km/h. We wnętrzu mieści się 10 osób (dwie stanowi załoga). Podstawowym uzbrojeniem transporterów opancerzonych BOV jest karabin maszynowy PKT kal. 7,62 mm, poza którym montowane były tu wyrzutnie granatów dymnych.
Ukraińcy zmodyfikowali otrzymane egzemplarze poprzez instalację siatek, które mają zwiększać poziom ochrony przed stosowanymi przez Rosjan na masową skalę dronami kamikadze. Podobne konstrukcje montowane są również na innych pojazdach wojskowych, zarówno przez Ukraińców, jak i przez Rosjan. Mimo tego poziom bezpieczeństwa zapewniany załodze i pasażerom nie jest tutaj wysoki.
Broń z nieistniejącego państwa
Analitycy z Defense Express podkreślają, że transporterów opancerzonych BOV od dawna się nie produkuje i nawet w krajach bałkańskich są one rzadkością. Niesprecyzowana liczna tych wozów została przekazana Ukrainie w tajemnicy (informacje o tym pojawiły się już po dostawie) przez Słowenię. Nie ma jednak pewności, że to właśnie z tych zasobów pochodzą egzemplarze pokazane na ostatnich zdjęciach ze wschodniej Ukrainy.
Mateusz Tomczak, dziennikarz Wirtualnej Polski