Runął "ognisty rydwan". Ekspert wyjaśnia, co to oznacza
W rejonie Awdijiwki runął kolejny rosyjski śmigłowiec Ka-52 Aligator. Zniszczenie maszyny przez Ukraińców skomentował Oleksandr Kowalenko, ekspert i komentator wojskowy – podaje agencja Unian. Wyjaśniamy możliwości wspomnianej maszyny.
09.02.2024 11:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kowalenko wyjaśnia, że Ukraińcy zniszczyli wrogi śmigłowiec przy użyciu przenośnego przeciwlotniczego zestawu rakietowego (tzw. MANPADS). Oznacza to więc, że charakteryzujący się dużą zwrotnością Ka-52 Aligator przelatywał wystarczająco nisko, aby Ukraińcy trafili w maszynę. Dla armii obrońców to ważny znak – jak wynika z wypowiedzi eksperta.
– Wiadomość jest doskonała – twierdzi Kowalenko. Zauważa, że skoro śmigłowiec został zestrzelony przez MANPADS, to znaczy, że przelatywał na niskiej wysokości. – Pierwsza myśl jest taka, że Rosjanie nie mają wystarczającej liczby systemów artyleryjskich w rejonie Awdijiwki i zaczęli używać Ka-52 jako zastępczego systemu artylerii powietrznej – wyjaśnia. Ekspert wojskowy zauważa też, że okupanci wszelkimi środkami próbują przyspieszyć zdobycie miasta.
Warto zaznaczyć, że choć Ka-52 ma zdaniem eksperta stanowić substytut artylerii, Rosjanie od kilku miesięcy mają trudności z pozyskaniem części do tych śmigłowców. Oznacza to więc, że agresor może zastępować brakujące maszyny… brakującymi maszynami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomnijmy, że kolejny zniszczony Ka-52 Aligator to śmigłowiec będący jednym z podstawowych helikopterów wykorzystywanych przez Rosję. Jednocześnie jest dość nową konstrukcją, bowiem jego produkcję rozpoczęto w 2008 r., choć projekt w istocie powstał na końcu lat 80. ubiegłego wieku
Aligator to maszyna o dużej zwrotności, w związku z czym stanowi znaczne zagrożenie dla jednostek przeciwnika znajdujących się na lądzie. Dodatkowo dobra manewrowość jest utrudnieniem dla Ukraińców, bowiem trafienie w Ka-52 wymaga znacznej precyzji. Jednostkę napędową Aligatora stanowią dwa silniki Klimow VK-2500, które generują 2400 KM mocy każdy. Rozpędzają śmigłowiec ważący niemal 8 t do prędkości ok. 300 km/h.
Ka-52 może też pochwalić się cennym uzbrojeniem, któremu zresztą zawdzięcza miano "ognistego rydwanu". Na wyposażeniu maszyny znajdują się naprowadzane laserowo rakiety AT-12 z systemem celowniczym I-251W w połączeniu z działkiem Szipunow 2A42 kal. 30 mm.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski