Rosyjskie rakiety nie działają. Kolejny taki incydent w Ukrainie

Federacja Rosyjska ma problemy z bardzo wysokim wskaźnikiem niezawodności swoich rakiet – podaje portal Defense Express, który powołuje się na ostatnie incydenty z wadliwymi pociskami Ch-47, które spadły w Ukrainie. Przypominamy ich możliwości.

Pocisk Ch-47
Pocisk Ch-47
Źródło zdjęć: © Facebook
Norbert Garbarek

17.01.2024 | aktual.: 18.01.2024 11:23

Rosyjskie pociski od kilku tygodni wielokrotnie mierzyły się z awariami. Tylko w ciągu ostatnich dni na terytorium Federacji Rosyjskiej spadła rosyjska amunicja manewrująca Ch-101. W Kraju Krasnodarskim rozbił się natomiast pocisk 3M14 Kalibr w wariancie przeznaczonym do zwalczania celów lądowych. Dość wspomnieć, że jeszcze wcześniej Rosjanie przypadkowo rozbili rakietę Ch-55 na swoim terytorium.

Teraz – jak podaje ukraińskie ministerstwo spraw wewnętrznych, w ukraińskim obwodzie kirowogradzkim odkryto rozbitą rakietę Ch-47 Kindżał. Defense Express zaznacza, że to kolejny tego typu incydent z udziałem Kindżała, który udowadnia, że "rosyjskie rakiety nie działają zgodnie z oczekiwaniami". Wynika to z faktu, że Ch-47 spadł w Ukrainie na skutek zestrzelenia, ale nie eksplodował.

Krater po uderzeniu pocisku Ch-47 (bez detonacji)
Krater po uderzeniu pocisku Ch-47 (bez detonacji)© Facebook

Defense Express wyjaśnia, że w przypadku zestrzelenia rakiety, ta – spadając na ziemię – powinna eksplodować dzięki uruchomieniu się detonatora kontaktowego opóźnionego działania. Rosyjska broń natomiast – co widać na zdjęciach – mimo uderzenia w ziemię, nie wybuchła.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ukraińskie źródła szacują, że Kindżały charakteryzują się wskaźnikiem niezawodności na poziomie 15 proc. To bardzo wysoka liczba, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że Ch-47 są rakietami produkowanymi na niewielką skalę. Jednym z wyjaśnień problemów pocisków może być zaniedbanie kontroli jakości na rzecz zwiększenia wydajności fabryk.

Ch-47
Ch-47© Facebook

Rosyjskie pociski Ch-47 Kindżał

Wspomniane Kindżały to broń, której specyfikacja wciąż pozostaje tajemnicą. Wiadomo, że zasięg tej konstrukcji szacuje się nawet na 2 tys. km. Jej nosicielami się przede wszystkim myśliwce MiG-31K, choć Rosjanie przystosowali też do przenoszenia Ch-47 bombowce Tu-22M3.

Jedną z największych zalet Kindżałów jest rozwijana przez nie prędkość. Tę szacuje się nawet na 10 Ma, choć te doniesienia mogą być nieco zawyżone. W praktyce może to być ok. 8 Ma lub mniej. Istotną cechą Ch-47 jest też ich manewrowość, która umożliwia wykonywanie ruchów wymijających na każdym etapie lotu, co ma znacznie utrudnić zestrzelenie pocisku.

Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie