Rosyjskie rakiety nie działają. Kolejny taki incydent w Ukrainie
Federacja Rosyjska ma problemy z bardzo wysokim wskaźnikiem niezawodności swoich rakiet – podaje portal Defense Express, który powołuje się na ostatnie incydenty z wadliwymi pociskami Ch-47, które spadły w Ukrainie. Przypominamy ich możliwości.
Rosyjskie pociski od kilku tygodni wielokrotnie mierzyły się z awariami. Tylko w ciągu ostatnich dni na terytorium Federacji Rosyjskiej spadła rosyjska amunicja manewrująca Ch-101. W Kraju Krasnodarskim rozbił się natomiast pocisk 3M14 Kalibr w wariancie przeznaczonym do zwalczania celów lądowych. Dość wspomnieć, że jeszcze wcześniej Rosjanie przypadkowo rozbili rakietę Ch-55 na swoim terytorium.
Teraz – jak podaje ukraińskie ministerstwo spraw wewnętrznych, w ukraińskim obwodzie kirowogradzkim odkryto rozbitą rakietę Ch-47 Kindżał. Defense Express zaznacza, że to kolejny tego typu incydent z udziałem Kindżała, który udowadnia, że "rosyjskie rakiety nie działają zgodnie z oczekiwaniami". Wynika to z faktu, że Ch-47 spadł w Ukrainie na skutek zestrzelenia, ale nie eksplodował.
Defense Express wyjaśnia, że w przypadku zestrzelenia rakiety, ta – spadając na ziemię – powinna eksplodować dzięki uruchomieniu się detonatora kontaktowego opóźnionego działania. Rosyjska broń natomiast – co widać na zdjęciach – mimo uderzenia w ziemię, nie wybuchła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uniwersalne słuchawki z gamingowym twistem! Test Mad Dog GH750K
Ukraińskie źródła szacują, że Kindżały charakteryzują się wskaźnikiem niezawodności na poziomie 15 proc. To bardzo wysoka liczba, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że Ch-47 są rakietami produkowanymi na niewielką skalę. Jednym z wyjaśnień problemów pocisków może być zaniedbanie kontroli jakości na rzecz zwiększenia wydajności fabryk.
Rosyjskie pociski Ch-47 Kindżał
Wspomniane Kindżały to broń, której specyfikacja wciąż pozostaje tajemnicą. Wiadomo, że zasięg tej konstrukcji szacuje się nawet na 2 tys. km. Jej nosicielami się przede wszystkim myśliwce MiG-31K, choć Rosjanie przystosowali też do przenoszenia Ch-47 bombowce Tu-22M3.
Jedną z największych zalet Kindżał ów jest rozwijana przez nie prędkość. Tę szacuje się nawet na 10 Ma, choć te doniesienia mogą być nieco zawyżone. W praktyce może to być ok. 8 Ma lub mniej. Istotną cechą Ch-47 jest też ich manewrowość, która umożliwia wykonywanie ruchów wymijających na każdym etapie lotu, co ma znacznie utrudnić zestrzelenie pocisku.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski