Rosyjskie bombowce Tu‑160 przy polskiej granicy. MON komentuje
Rosyjskie bombowce strategiczne Tu-160 przeleciały 40 kilometrów od granicy Polski z Białorusią. Głos w sprawie zabrało Ministerstwo Obrony Narodowej. - Przeprowadzenie tych manewrów planowane było z wyprzedzeniem - komentuje resort.
40 kilometrów od Polski przeleciały rosyjskie bombowce strategiczne Tu-160, których kurs wiódł wzdłuż naszej granicy z Białorusią - informuje serwis rmf24. O komentarz w tej sprawie poproszono Ministerstwo Obrony Narodowej.
Resort poinformował, że przelot był elementem białorusko-rosyjskich manewrów Słowiańskie Braterstwo 2020. Zaznaczył, iż polscy żołnierze ograniczyli się jedynie do monitorowania samolotów, które pojawiły się na poligonie Sahara, koło granicznego Brześcia. Sytuacja nie wymagała podrywania dyżurnej pary myśliwców.
- Przeprowadzenie tych manewrów planowane było z wyprzedzeniem i nie stanowiło dla zaskoczenia dla wojskowych - komentuje MON. Resort dodaje, że rosyjsko-białoruskie ćwiczenia nie stanowią zagrożenia dla naszego kraju.
Jak poinformowała Rosyjska Agencja Informacyjna, bombowce strategiczne Tu-160 dokonały specjalnego oblotu granic Białorusi z Ukrainą i państwami NATO. Z przekazanego komunikatu wynika, że samoloty ćwiczyły współpracę z białoruskimi statkami powietrznymi i jednostkami operującymi na lądzie.
Tu-160 są najcięższymi bombowcami strategicznymi na świecie. Maszyny najprawdopodobniej są zdolne do przenoszenia pocisków rakietowych z głowicami jądrowymi.
Ćwiczenia Słowiańskie Braterstwo odbywają się od 2015 roku. Co roku ich gospodarzem jest jedno z państw: Białoruś, Rosja i Serbia.