Rosjanie wysłali w kosmos 75 myszy. "Bezzałogowym" pojazdem
Bion-M No. 2 to druga po upadku ZSRR misja rosyjska, której celem jest badanie zachowania się żywych organizmów na orbicie z wykorzystaniem bezzałogowego pojazdu. Chociaż, czy nie należałoby myszy uznać za załogę?
Czasy, gdy zwierzęta były wykorzystywane do badań zachowania się żywych organizmów w trakcie lotu kosmicznego, wydawać się mogą odległą przeszłością. Związaną z pionierskimi czasami, gdy lot człowieka był ogromnym ryzykiem. Jednakże wciąż na stacjach kosmicznych (Międzynarodowej i Chińskiej) realizowane są eksperymenty, w których zwierzęta uczestniczą. Te bardziej zaawansowane jak myszy, czy prostsze mikroorganizmy. To jednak eksperymenty realizowane pod nadzorem człowieka, w środowisku bezpiecznym, przynajmniej na tyle na ile mogliby o tym powiedzieć uczestnicy badań - gdyby mogli mówić. Rosjanie nie zrezygnowali z tradycji, czyli eksperymentów z udziałem zwierząt, w tym myszy, ale na pokładzie pojazdu, który nie ma ludzkiej załogi. Bezzałogowego wedle naszych kryteriów, ale tętniącego życiem.
Misje Bion po upadku ZSRR
Ze względu na kulejące finansowanie naukowych projektów kosmicznych w Rosji, tego typu misje nie są realizowane często. W czasach postsowieckich, wysłano dotychczas trzy takie pojazdy ze zwierzętami na pokładzie. W 1996 r. była to misja Bion 11, przy współudziale Francji i USA, która była domknięciem dawnego programu Bion z czasów ZSRR. W niektórych misjach Bion udział miały także polskie instytucje. Na rok 1998 planowano kolejny Bion 12, ale ze względu na wycofanie się USA z tego typu eksperymentów (w trakcie Bion 11 na pokładzie były między innymi dwie małpy makaki) nie został on zrealizowany.
Nową erę misji tego typu pod nazwą Bion-M rozpoczął lot z 2013 r. Wtedy przez miesiąc, na orbicie podobnej do tej, którą zajmuje Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, znajdowała się kapsuła z 45 myszami, 8 myszoskoczkami mongolskimi, 15 gekonami, 20 wężami, a także rybami i mikroorganizmami. Rzeczywistość obeszła się ze sporą częścią tej "załogi" okrutnie. Przeżyło tylko 16 myszy, ale myszoskoczki wszystkie zginęły. Nie przetrwały 30 dniowego pobytu w kosmosie ryby, za to gekony, węże powróciły bez problemów. Przyczyną śmierci zwierząt były awarie aparatury podtrzymującej życie i zapewniającej pożywienie. 12 lat po misji Bion-M No. 1 i wieloletnich opóźnieniach w dalszej realizacji projektu, Rosjanie zdołali wysłać w kosmos drugą z planowanych trzech kapsuł badawczych ze zwierzętami. Misja Bion-M No. 2 wystartowała 20 sierpnia 2025 r. o godzinie 19:13 czasu środkowoeuropejskiego.
Misja Bion-M No. 2
Dziś niekwestionowanym liderem pod względem liczby startów i wyniesionych obiektów na niską orbitę Ziemi (na wysokości od kilkuset do około 2 tysięcy km) jest SpaceX. Jednakże Rosjanie mają do dyspozycji sprawdzone rakiety Sojuz i kapsuły, które przypominają załogowe Sojuzy i bezzałogowe Progressy. W praktyce są to konstrukcje bazujące na pamiętającej dawne czasy platformie bezzałogowej Zenit i systemie napędowym Jantar. Całość z dwoma symetrycznymi panelami słonecznymi waży około 6,5 tony.
W przypadku misji Bion-M No. 2 na pokładzie znalazły się pojemniki z 75 myszami (nie są to białe myszki laboratoryjne), a także ponad 1000 muszek owocówek, kultur komórkowych, mikroorganizmów i nasion roślin. W pewnym sensie jest to reprezentacja życia ziemskiego. Eksperyment z myszami jest badaniem porównawczym. Na Ziemi znajdują się bowiem dwie podobne grupy myszy, przy czym jedna przez czas misji, czyli około 30 dni, będzie zamknięta w podobnej kapsule jako grupa kontrolna, a druga grupa nie będzie miała takich ograniczeń.
W kapsule Bion-M No. 2 umieszczono także próbki symulantów gruntu księżycowego. W tym przypadku cel jest bardzo ambitny. Rosja bowiem nie ustaje w próbach budowy własnej stacji kosmicznej na orbicie, czy w przyszłości nawet na Księżycu. Badania tych próbek mają być pomocne przy projektowaniu przyszłych rosyjskich baz. A raczej, co bardziej prawdopodobne, współpracy w ramach międzynarodowego, chińsko-rosyjskiego programu IRLS.
Starty rakiet i lot na niską orbitę. To Rosjanom wychodzi śpiewająco
Start rakiety Sojuz 2.1b z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie przebiegł bez problemów. Załączone wideo zawiera transmisję z nocnego startu - rakieta odrywa się od Ziemi w 58 minucie nagrania. Po niespełna 10 minutach lotu, udanym oddzieleniu dopalaczy, potem wyłączeniu głównego silnika i separacji kapsuły od górnego modułu rakiety osiągnięto wstępną wysokość 200 km.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pojazd Bion-M No. 2 docelowo znajdzie się na orbicie, która przebiega prawie nad biegunami Ziemi. Podobną orbitę, choć niższą miała załogowa kapsuła SpaceX w ramach misji Fram2 wiosną tego roku. Wybór tej orbity jest również podyktowany ambicjami Rosji, która właśnie na biegunowej trajektorii chce umieścić swoją przyszłą stację kosmiczną. Organizmy na pokładzie rosyjskiej kapsuły spędzą około 30 dni w warunkach podniesionego promieniowania, w porównaniu z tym, którego doświadczają astronauci w trakcie standardowych misji załogowych.