Rosjanie tracą potężną armatę 2S7 Pion. Pomogli operatorzy ukraińskiego drona
W sieci pojawiło się nagranie ukraińskiej grupy Shadow Of Ukraine, na którym widać spektakularne z niszczenie rosyjskiej armaty samobieżnej 2S7 Pion. W namierzeniu i zniszczeniu uzbrojenia pomógł dron.
24.09.2023 09:32
Drony stały się kluczowym elementem wojny rosyjsko-ukraińskiej. Bezzałogowce pomagają w rozpoznaniu, a przy okazji stają się cennym wsparciem w namierzaniu celów i kierowaniu ostrzałów artyleryjskich. Dobrym tego przykładem jest nagranie opublikowane przez ukraińską grupę Shadow of Ukraine.
Spektakularne zniszczenie rosyjskiej armaty 2S7 Pion
Jeden z ukraińskich dronów rozpoznawczych zidentyfikował rosyjską armatę 2S7 Pion, co pozwoliło odpowiednio nakierować ogień artylerii.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. Rosyjska armata została celnie trafiona ogniem kontrbateryjnym. Na nagraniu widać płomienie i kłęby dymu (najpewniej spowodowane pożarem znajdującej się wewnątrz amunicji - taki pojazd już nie nadaje się do naprawy).
Jakiś czas temu inną armatę 2S7 Pion udało się zniszczyć w rejonie miasta Makiejewka w obwodzie donieckim. Tym razem autorzy nagrania nie podają dokładnej lokalizacji zniszczonego wozu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Radziecka armata 2S7 Pion nadal wykorzystywana na polu walki
2S7 Pion to armata samobieżna kalibru 203 mm, która została opracowana jeszcze w czasach Związku Radzieckiego (takie uzbrojenie znajdowało się także na wyposażeniu polskich sił zbrojnych - u nas występowało pod nazwą Piwonia). W 1983 r. opracowano zmodernizowaną wersję Pion-M (Małka), która oferuje zwiększoną szybkostrzelność.
Pojazd porusza się na gąsienicach, a jego załogę stanowi 7 osób. Uwagę zwraca nietypowa budowa wozu. Armata Piona została zamontowana na zewnątrz podwozia, a z tyłu znalazł się ruchomy lemiesz (służący właśnie do stabilizacji armaty). Całość ma ponad 13 m długości i waży 46,5 tony.
2S7 Pion nie jest najnowszym uzbrojeniem, jednak nadal stanowi spore zagrożenie na polu walki (armata jest wykorzystywana zarówno przez stronę rosyjską, jak i ukraińską). Konstrukcja pozwala na używanie granatów odłamkowo-burzących, pocisków chemicznych, a nawet pocisków z głowicami jądrowymi.
Paweł Maziarz, dziennikarz Wirtualnej Polski